Paweł Wszołek

Paweł Wszołek: Uważam, że w ostatnim czasie nie byłem traktowany sprawiedliwie

Redaktor Maciej Ziółkowski

Maciej Ziółkowski

Źródło: Canal+

01.05.2021 18:40

(akt. 01.05.2021 20:01)

- Kolejne spotkanie na zero z tyłu: z tego na pewno się musimy cieszyć. Myślę, że źle to nie wyglądało. Mieliśmy swoje sytuacje. Na każdy mecz wychodzimy po to, aby wygrywać. Nikt nie lubi przegrywać. Myślę, że w tej drużynie są sami zwycięzcy. Każdy chce zwyciężać w każdym spotkaniu. Tak samo było w sobotniej grze – mówił w Canal+ zawodnik Legii Warszawa, Paweł Wszołek.

- Było nastawienie, żeby od początku grać swoje. Nie udało się wygrać, ale szanujemy remis. Będziemy analizować spotkanie. Z każdego meczu trzeba wyciągać wnioski. Nie przegraliśmy, więc też były pozytywy.

- Umowa? Mogę szczerze powiedzieć, że jesteśmy na etapie rozmów. W piątek rozmawiałem z prezesem i dyrektorem sportowym na tematu przedłużenia kontraktu.

- Wola była po jednej i drugiej stronie, natomiast rozbieżności finansowe nas dzieliły? Nie jestem taką osobą, która jest zachłanna na pieniądze. Nie chodzi w tym wszystkim o pieniądze. Myślę, że jak coś by się miało wydarzyć, to bardziej będą decydowały względy tego, że chciałbym się rozwijać i jeszcze sprawdzić w innych ligach, jak nie dojdziemy do porozumienia. Ze swojej strony mogę powiedzieć, że zawsze szanuję każdego pracodawcę, u którego byłem. W każdym meczu, do końca, będą profesjonalistą i będę zostawiał serce. To się nie zmieni. Nie chodzi o względy finansowe, bo nie jest to dla mnie najważniejsze. Jakbym chciał patrzeć na pieniądze, to wyjechałbym do ligi egzotycznej. Chcę się sprawdzić, mam swoje cele i chcę się rozwijać.

- Muszę być szczery – na pewno, nie będę ukrywał, że chciałbym dostawać więcej minut w ostatnim okresie. W meczu z Pogonią nie zagrałem w ogóle, na boisko w Gdańsku wbiegłem na dwie minuty. Trochę mnie to bolało, jako piłkarza, bo mam swoje ambicje. Do nikogo nie mam żalu, bo to piłka nożna. Trenerowi nie jest łatwo decydować, zwłaszcza, że ma rywalizacje na różnych pozycjach. W niektórych sytuacjach, w kwestiach w życiu, trzeba patrzeć na siebie. Zawsze szanuję wszystkich ludzi i wiem, iż ludzie mnie szanują. Najważniejsze jest dla mnie zdanie moich najbliższych, przyjaciół, którzy są ze mną szczerzy. Jak nie będzie mnie w tym miejscu, to zawsze będę opowiadał o tym swoim dzieciom, ludziom, że dwa razy zdobyłem z Legią mistrzostwo Polski. Ostatnie dwa lata były dla mnie najlepsze w mojej karierze. Gra się w piłkę po to, żeby zdobywać medale.

- Nie chodzi o żadne względy sportowe czy żal do trenerów. Szanuję to, że np. zaczynam mecz z ławki rezerwowych – to nie jest dla mnie żaden problem. Mam też inne opcje, muszę je rozważyć. Na pewno oferta Legii jest satysfakcjonująca. Jak mam być szczery - a zawsze jestem - to uważam, że w ostatnim czasie nie byłem traktowany sprawiedliwie.

- Zespół jest bardzo silny, widać to na każdym treningu. Są jeszcze duże rezerwy. Są tutaj świetni ludzie, zawodnicy. Drużynie zawsze pomaga rywalizacja. Jak na danej pozycji jest po dwóch piłkarzy, to może to tylko pomóc. Jak gra się na trzech frontach, to trzeba mieć szeroką kadrę. Przełomowy moment? Każdy mecz był dla nas bardzo ważny. Pojechaliśmy na obóz, w trakcie którego bardzo mocno pracowaliśmy nad taktyką, różnymi ustawieniami. Uważam, że to nasza siła, że możemy przejść do różnych ustawień i wiemy, jak się zachowywać. Po raz kolejny powiem, że ta kadra jest bardzo silna. Mam nadzieję, że to, co najlepsze, jeszcze przed zespołem.

Legia mistrz 2021. Co wiesz o poprzednich mistrzostwach?

1/15 Pierwszy tytuł mistrzowski Legia zdobyła 20 listopada 1955, na boisku Stali (obecnego Zagłębia) Sosnowiec. W decydującym meczu zremisowała na wyjeździe 1:1, choć gospodarze, będąc pewni swego, zaprosili wszystkich prominentnych działaczy i zorganizowali fetę. Kto popsuł im plany strzelając gola na 1:1?

Polecamy

Komentarze (126)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.