Pełny relaks na Cyprze
06.02.2006 22:14
Po niedzielnym meczu z Crveną Zvezdą Belgrad (1:1), kolejny dzień zgrupowania stołecznych piłkarzy w cypryjskiej Ayia Napie przypominał wakacje. Trener Dariusz Wdowczyk zarządził poranny rozruch... na plaży. W kąpieli w lazurowym morzu uczestniczyli wszyscy. Będący w znakomitych humorach piłkarze Legii wrzucali do wody, kogo się da. Na pierwszy ogień poszedł szkoleniowiec, który długo się wzbraniał, ale nie sprostał sile mięśni kilku piłkarzy.
Następny w kolejce był doktor Stanisław Machowski.
- Co roku mnie wrzucają – stwierdził doktor i już był w ubraniu i butach w wodzie.
Dostało się także dziennikarzom i fotoreporterom. Dwóch wrzucono w pełnym rynsztunku do wody, wyjmując z kieszeni tylko telefony komórkowe, papierosy i papierwowe pieniadze. Jeden z fotoreporterów wykazał się sprytem i szybko rozebrał się. Za karę trener Wdowczyk wrzucił jego ubranie do wody. Niemal wszyscy pływali w morzu w ubraniach i butach. Było przy tym dużo śmiechu.
Popołudnie piłkarze mieli także ulgowe. Rozgrywali na hotelowych kortach turniej w siatkonogę Wygrała drużyna w składzie: Marcin Burkhardt, Kuba Rzeźniczak, Wojciech szala i Edson. Wszyscy piłkarze zrzucili się na nagrody finansowe. Zwycięzcy zainkasowali 300 zł, kolejne drużyny po 200 i 100 zł. Czwata ekipa nie dostała złotówki, zaś ostatni zespół musiał za karę wskoczyć do basenu z lodowatą wodą. O dziwo najsłabsi okazali się Czarek Kucharski, Łukasz Surma, Moussa Ouattara i Marcin Rosłoń.
Dostało się przy tym naszemu magazynierowi "Bojce". Nie udało się go wrzucić przed południem do morza, bo nie przyszedł, udało się przed kolacją. Z racji na jego gabaryty do obalenia Piotrka potrzeba było sześciu chłopa. Sporo wody wylało się z basenu i menedżerowie musieli uzupełniać braki.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.