Domyślne zdjęcie Legia.Net

PepsiCo: Szanujemy historyczną nazwę stadionu

Piotr Kamieniecki, Marcin Szymczyk

Źródło: Legia.Net

03.08.2011 11:57

(akt. 13.12.2018 23:44)

<p>Dziś w SkyBoxie na stadionie Legii odbyła się konferencja prasowa firmy PepsiCo oraz władz naszego klubu. - Stadion Legii stał się od momentu otwarcia miejscem wielu imprez. Przez jego trybuny przewinęło się w sumie 500 tysięcy osób. Jest to obiekt na miarę Warszawy, Legii i XXI wieku. Umowa z Pepsi jest dla Legii bardzo ważna. Nie bilansujemy przychodów i kosztów więc borykamy się z trudnościami finansowymi. Musimy pozyskiwać sponsorów, którzy wypełniają lukę między przychodami z funkcjonowania areny, a<span>  </span>wydatkami. To największa umowa zawarta między klubem, a sponsorem w Polsce - oświadczył prezes Legii Paweł Kosmala.</p>

- Pozyskaliśmy niesłychanie atrakcyjnego partnera – wielki koncern o zasięgu światowym. Powodem do satysfakcji jest dla nas pierwsza w Europie umowa z firmą Pepsico. Od wielu lat nasz sponsor zaangażowany jest w sport i rozrywkę, z czego będą płynęły same korzyści.  Sądzę jednak, że tak wielki, warszawski klub jak Legia, wiele daje swemu sponsorowi. Mamy rzeszę kibiców, miliony fanów na Mazowszu. Jesteśmy jednym z filarów konstytuujących Warszawę. Wszystko co dobre dla Legii jest dobre dla stolicy i na odwrót. Przynosi to korzyści dla klubu, dla kibiców, jak i dla miasta. 

 

- Umowa nie była konsultowana z miastem. Wcześniejsza umowa z Warszawą reguluje wszystkie takie sprawy. Wcześniejszy kontrakt przekazuje nam możliwość do sprzedaży nazwy stadionu. Od strony klarowności wszystko jest jasne i nic się nie zmienia. Korzystamy ze wszystkich pożytków, ale płacimy również czynsz, czy opłacamy wszelkie remonty.Kwota płacona przez Pepsi jest objęta tajemnicą handlową. Nieoficjalne źródła nie zawsze trafiają w punkt.

 

Umowa nie narusza nazw administracyjnych, ani historycznej nazwy stadionu Legii. Nazwa została przekazana w ramach posiadania uprawnień w ramach wykreowania brandu Pepsico. Nazwa jest określona na czas trwania umowy. Nie jesteśmy klubem opływającym w dostatek. Te pieniądze służą nam na zasypywanie dołu między przychodami, a kosztami. Wszystkim, którym zależy na dobru Legii powinni być tym usatysfakcjonowani.

 

Anna Tutak-Kordyl (dyrektor generalny kategorii napojów): Również podzielamy satysfakcję i intencję, o których mówił prezes Kosmala. Pepsi oferuje orzeźwienie zarówno fizyczne jak i mentalne. Koncern inwestuje również w wiele lig na świecie jak w NFL, MLB, HHL, NBA, MLS. Również Leo Messi jest opłacany, przez dumny z tego kontraktu koncern Pepsico. Do naszych czołowych obiektów należy Pepsi Center w Denver oraz Pepsi Coloseum w Quebec. Ideą Pepsi Areny jest część globalnej kampanii „Pepsi orzeźwiaj świat”. Są to działania bardzo ważne dla lokalnej społeczności.  Wybraliśmy Legią dlatego, że to jeden z najbardziej zasłużonych klubów w Polsce, jak również dobrze rozpoznawalny klub w Europie. Także dlatego, że Wojskowi posiadają kibiców, którzy tworzą na trybunach wyjątkową atmosferę.

 

- Umowa została zawarta na trzy lata, co wiąże się ze sponsoringiem nazwy obiektu. Na stadionie będą również sprzedawane produkty z linii Pepsico. Oficjalnym napojem Wojskowych zostanie Gatorade. Pepsi będzie mogło zorganizować imprezy o charakterze sportowym.

 

- Elementy brandingowe to zainstalowanie m.in. czterech neonów w górnych narożnikach stadionu z napisem Pespi Arena. Do końca września będą umieszczone wszystkie elementy w tym napis nad wyjściem dla zawodników. Również w środku budynku będzie widoczne logo sponsora. Na obiekcie jest 20 punktów sprzedaży.  W sumie będzie można kupić sześć napojów.  Gatorade jest najlepiej przebadanym napojem dla sportowców na świecie. Jest dostosowany do potrzeb drużyny. Co do elementów pozasportowych to jest ostatni element na zaistnienie muzyki na Legii.

 

Małgorzata Skonieczna – dyrektor ds. komunikacji: - Umowa nie obejmuje drużyny i poszczególnych zawodników, przynajmniej na tym etapie. Historyczna nazwa pozostaje niezmienna. Wiemy, że stadion Wojska Polskiego jest bardzo bliski sercu kibiców. Zależy nam na dobrej współpracy z fanami. Ten aspekt był poruszony, zdajemy sobie sprawę, żeby tradycja nie była ruszana. Chcemy, aby imprez było jak najwięcej, ale w terminach ustalanych wspólnie z klubem. Nie chcę zdradzać ilości,ani nazwisk potencjalnych gwiazd muzycznych.

 

Marek Drabczyk: Nie ma limitu imprez na stadoinie. W interesie obu stron  jest to, aby na Pepsi Arenie było jak najwięcej takich koncertów. Klub dzięki temu będzie mógł wygenerwować dodatkowe zyski, chociażby na sprzedaży.

Polecamy

Komentarze (24)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.