Domyślne zdjęcie Legia.Net

Pięciu napastników w kadrze

Marcin Szymczyk

Źródło: Gazeta Wyborcza

10.09.2009 08:16

(akt. 17.12.2018 05:46)

Po długotrwałej przerwie do gry wracają napastnicy <b>Takesure Chinyama</b> i <b>Bartłomiej Grzelak</b>. - Mamy teraz pięciu napastników, co daje nam dużą swobodę w ataku, a także możliwość manewru na innych pozycjach z przodu. Co ważne, każdy z tych napastników jest inny. Na szybkiego Paluchowskiego obrońcy muszą uważać i o tym wiedzą, ale już Chinyamy się po prostu boją, bo jest silny, potrafi się przepchnąć z piłką przez każdą obronę. Marcin Mięciel świetnie gra tyłem do bramki - wymienia walory atakujących asystent trenera <b>Jacek Magiera</b>.
- Sebastian Szałachowski jest dynamiczny i ma taką "szybką nogę", nie potrzebuje dużo miejsca do oddania strzału. Jest też Bartłomiej Grzelak, który trenuje z nami już od jakiegoś czasu i widać po nim, że wykonuje ogromną pracę - opisuje warianty Legii w ataku Magiera. Ktoś z tej piątki w autokarze do Wrocławia na pewno się nie znajdzie. - Na dziś Szałachowski nie trenuje, ale nie wiadomo, co będzie w sobotę. Do meczu pozostało jeszcze trochę czasu. O tym, czy pojedzie Grzelak, zdecyduje zdanie lekarzy - wyjaśnia Magiera, ale zaznacza, że w porównaniu z Tomaszem Jarzębowskim, który również wraca po kontuzji, jest bliżej pierwszej drużyny niż występu w Młodej Ekstraklasie.

Polecamy

Komentarze (16)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.