Pięciu napastników w kadrze
10.09.2009 08:16
Po długotrwałej przerwie do gry wracają napastnicy <b>Takesure Chinyama</b> i <b>Bartłomiej Grzelak</b>. - Mamy teraz pięciu napastników, co daje nam dużą swobodę w ataku, a także możliwość manewru na innych pozycjach z przodu. Co ważne, każdy z tych napastników jest inny. Na szybkiego Paluchowskiego obrońcy muszą uważać i o tym wiedzą, ale już Chinyamy się po prostu boją, bo jest silny, potrafi się przepchnąć z piłką przez każdą obronę. Marcin Mięciel świetnie gra tyłem do bramki - wymienia walory atakujących asystent trenera <b>Jacek Magiera</b>.
- Sebastian Szałachowski jest dynamiczny i ma taką "szybką nogę", nie potrzebuje dużo miejsca do oddania strzału. Jest też Bartłomiej Grzelak, który trenuje z nami już od jakiegoś czasu i widać po nim, że wykonuje ogromną pracę - opisuje warianty Legii w ataku Magiera.
Ktoś z tej piątki w autokarze do Wrocławia na pewno się nie znajdzie. - Na dziś Szałachowski nie trenuje, ale nie wiadomo, co będzie w sobotę. Do meczu pozostało jeszcze trochę czasu. O tym, czy pojedzie Grzelak, zdecyduje zdanie lekarzy - wyjaśnia Magiera, ale zaznacza, że w porównaniu z Tomaszem Jarzębowskim, który również wraca po kontuzji, jest bliżej pierwszej drużyny niż występu w Młodej Ekstraklasie.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.