Piekarski w reprezentacji?
14.08.2000 23:59
Edmund Zientara, byly trener i szef szkolenia w PZPN, uwaza, ze reprezentacja z faworyzowanymi przez Jerzego Engela rozgrywajacymi nie odniesie zadnego sukcesu.
Pamietam Piekarskiego z kapitalnego wystepu w mlodziezówce Edwarda Lorensa przeciwko Anglii w Wolverhampton - mówi Zientara. - Wówczas pokazal, na co go naprawde stac. Krecil Anglikami jak chcial. Gdyby tylko wrócil do tamtej formy... Znakomicie wyszkolony technicznie pomocnik, który pilkarskie sztuczki poznawal w Bialymstoku, a potem na boiskach Brazylii, debiutowal juz w kadrze. Ówczesny selekcjoner Janusz Wójcik wystawil go cztery lata temu w Asunsion na ostatnie 20 minut w meczu z Paragwajem przy stanie 0:4.
- Wchodzac na boisko w takim momencie, trudno poderwac kolegów do walki - wspomina Piekarski. A mimo to, "Piekario", jak nazywaja go koledzy, zrobil troche zamieszania. Dwa razy swietnie dogral pilke napastnikom i wypracowal rzut karny, którego jednak nie wykorzystal. Czyzby tylko to zadecydowalo, ze ten selekcjoner juz wiecej nie dal mu szansy? "Piekarz" znany byl z rozrywkowego podejscia do zawodu pilkarza. Wójcik mial mu za zle, ze po meczu z Paragwajem poszedl na piwo do hotelowego baru.
Ostatnio jednak Mariusz spowaznial, ustatkowal sie i gra coraz lepiej. Nie ukrywa, ze chce wrócic do kadry. - Potrzebuje jeszcze trzech tygodni, aby uzyskac optymalna forme - deklaruje legionista. Czy zdazy na wrzesniowy mecz z Ukraina?
- W Kijowie trener wystawi raczej zawodników defensywnych, przede wszystkim potrafiacych przeszkadzac rywalom. Ale gdyby mnie potrzebowal, jestem do dyspozycji - zapewnia "Piekarz". [zródlo: SE]
Pamietam Piekarskiego z kapitalnego wystepu w mlodziezówce Edwarda Lorensa przeciwko Anglii w Wolverhampton - mówi Zientara. - Wówczas pokazal, na co go naprawde stac. Krecil Anglikami jak chcial. Gdyby tylko wrócil do tamtej formy... Znakomicie wyszkolony technicznie pomocnik, który pilkarskie sztuczki poznawal w Bialymstoku, a potem na boiskach Brazylii, debiutowal juz w kadrze. Ówczesny selekcjoner Janusz Wójcik wystawil go cztery lata temu w Asunsion na ostatnie 20 minut w meczu z Paragwajem przy stanie 0:4.
- Wchodzac na boisko w takim momencie, trudno poderwac kolegów do walki - wspomina Piekarski. A mimo to, "Piekario", jak nazywaja go koledzy, zrobil troche zamieszania. Dwa razy swietnie dogral pilke napastnikom i wypracowal rzut karny, którego jednak nie wykorzystal. Czyzby tylko to zadecydowalo, ze ten selekcjoner juz wiecej nie dal mu szansy? "Piekarz" znany byl z rozrywkowego podejscia do zawodu pilkarza. Wójcik mial mu za zle, ze po meczu z Paragwajem poszedl na piwo do hotelowego baru.
Ostatnio jednak Mariusz spowaznial, ustatkowal sie i gra coraz lepiej. Nie ukrywa, ze chce wrócic do kadry. - Potrzebuje jeszcze trzech tygodni, aby uzyskac optymalna forme - deklaruje legionista. Czy zdazy na wrzesniowy mecz z Ukraina?
- W Kijowie trener wystawi raczej zawodników defensywnych, przede wszystkim potrafiacych przeszkadzac rywalom. Ale gdyby mnie potrzebowal, jestem do dyspozycji - zapewnia "Piekarz". [zródlo: SE]
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.