Pierwsze "działania" nowego prezesa.

- "Sytuacja finansowa klubu jest zła. Wspaniałym lekarstwem byłby awans do Ligi Mistrzów. To rozwiązałoby nasze wszystkie problemy" - mówił prezes tuż po nominacji. Dzień później już zaczął wypowiadać się inaczej. Oto wypowiedzi prezesa: - "Kiedyś uważałem, że nie można sprzedawać żadnego piłkarza bez jego zgody. Jeśli jednak teraz zaistniałaby hipotetyczna sytuacja, że znajduje się kontrahent i daje nam za natychmiastowy transfer Marcina milion dolarów, to myślę, że zdecydowalibyśmy się go sprzedać. Nawet przed rozpoczęciem eliminacji do Ligi Mistrzów" - stwierdził tuż przed wyjazdem na wakacje, Pan Prezes. - "Chcemy pozyskiwać piłkarzy za niewielkie pieniądze, głównie takich, którzy chcieliby się u nas wypromować. W obecnej sytuacji finansowej klubu wydawanie ogromnych sum jest niemożliwe" - stwierdza dalej Trylnik. A w kolejnym dniu swojego urzędowania (dokładnie 3, słownie: trzecim) pojechał opalać się na Chorwację. Obiecał wprawdzie, że odwiedzi piłkarzy na zgrupowaniu w Niemczech, ale jak w ojczyźnie Boksica będzie ładna pogoda to może zmieni plany albo przedłuży urlop..... Z kim w składzie my mamy o coś walczyć??? Z juniorami, z zawodnikami, którzy jeszcze 2 miesiące temu grali w III lidze ??? Kogo my mamy promować ??? Legia to Legia i do niej powinni sie zgłaszać piłkarze. Legia to Legia, a nie jakiś albańczyk, który szuka i zbiera ochłapy. Legia to Legia, klub znany na całym świecie, mający najlepszych kibiców w Polsce, czołówkę europejską !!! Mamy może 8 piłkarzy o poziomie predyscynującym nas do Champions League, ale musimy ich mieć co najmniej 2 razy więcej. Dopiero wtedy można szukać młodych, utalentowanych chłopaków, którzy przy gwiazdach wyrośliby na dobrych piłkarzy !!! Ile to jeszcze potrwa ??? My tu zachodzimy w głowę, a prezes na Chorwacji. To już nawet śmieszne nie jest.