Piłkarze Legii: Nie dostaliśmy żadnych pieniędzy
05.12.2003 11:12
To bzdura, że Legia zapłaciła nam jakiekolwiek zaległości. Zapłaciła, ale tylko obcokrajowcom - tak zawodnicy trzeciej po rundzie jesiennej drużyny ekstraklasy reagują na komunikaty klubu. - Ja przez prasę z nimi rozmawiać nie będę - mówi prezes. Po raz kolejny musimy przypomnieć stan faktyczny. Zawodnikom z obiecanej za zdobycie w 2002 roku i wycenionej na prawie 3,5 mln zł premii za mistrzostwo Polski wypłacono ok. 20 proc. Przez półtora roku sporo pochłonęły odsetki od tej kwoty. Od sierpnia zawodnicy nie dostają pieniędzy z tytułu umów kontraktowych. Dostają pensje po 2,5 tys. zł. - W ciągu roku zawodnikom wypłacono po 170 tys. Niektórym nawet więcej - ripostują zarządzający klubem. To także prawda, ale piłkarze przyzwyczajeni do określonego standardu życia większość pieniędzy zdążyli wydać, nie przewidywali bowiem kłopotów. Nie musieli. W umowach mieli zapisane co, ile i kiedy dostają. I niektórzy - chociaż nie wszyscy, bo są tacy co oszczędzali - mają kłopoty. Wiedzą, że klub ma 14,7 mln zł długów. Jednak według nich ważne są obiecane im zobowiązania. I w końcu nie oni te długi robili. Oni nie zakwalifikowali się tylko do europejskich pucharów. Gdyby się zakwalifikowali, to jakieś pieniądze w klubie by były. Tylko że takich uwag nie mieli wewnątrz kontraktów.
Dlatego z oburzeniem przyjęli oficjalnie podaną w tym tygodniu wiadomość, że Legia uregulowała wobec nich zobowiązania za sierpień. - W tym zgadza się tylko to, że mieliśmy obiecaną wypłatę za dwa miesiące. Nie dostaliśmy jednak nawet za jeden. Za sierpień zapłacono tylko naszym zagranicznym piłkarzom [pieniądze dostali więc Serbowie Stanko Svitlica i Aleksandar Vuković oraz reprezentant Zimbabwe Dickson Choto - red.]. Nie mamy oczywiście do nich pretensji, ale oni sobie wyjechali, a my tu zostaliśmy. Ostatecznym terminem miał być poniedziałek. Tymczasem byliśmy po te pieniądze w swoich bankach i nic nie wpłynęło na konta. Nie może być tak, że jednych traktuje się lepiej, a drugich gorzej. W piątek rano spotkamy się w pięcio- lub sześcioosobowym gronie. I wtedy coś postanowimy - mówią.
Na poranne spotkanie mają przyjść ci, którzy nie wyjechali na urlopy, tylko zostali w Warszawie. - Jeszcze przed zakończeniem rundy jesiennej mieliśmy wysłać list otwarty do prasy, w którym zamierzaliśmy opisać wszystko, co złego dzieje się w klubie. Ostatnie wypłaty dotarły do nas bodajże w lipcu. Złożone obietnice spowodowały, że jeszcze raz się wstrzymaliśmy. A chodziło tylko o to, by uspokoić sytuację. Ale teraz zobaczymy - deklarują.
Wczoraj wypłaty mieli dostać zatrudnieni w Klubie Piłkarskim "Legia" - po 1,5 tys. zł. Piłkarzy w tym gronie nie było
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.