Piłkarze Legii w Muzeum Powstania Warszawskiego
20.11.2007 13:20
Jedynym warszawiakiem w Legii jest obecnie <b>Marcin Smoliński</b>. Reszta zespołu wywodzi się z innych części kraju. Zawodnicy wprawdzie szybko aklimatyzują się w stolicy, ale ze znajomością historii tego miasta już różnie bywa. Z tego powodu z inicjatywy <b>Moniki Rebizant</b> z Biura Prasowego piłkarze, sztab szkoleniowy i pracownicy Legii odwiedzili Muzeum Powstania Warszawskiego.
- Piłkarze słuchali w ciszy i ogromnym skupieniu pracownika muzeum i naszego przewodnika Mirosława Czado. Czy zawodnicy byli zadowoleni i czy się czegoś nauczyli? O to już należy spytać samych piłkarzy - mówi nam Monika Rebizant, która wcześniej zrealizowała przy Łazienkowskiej pomysł wieczoru wspomnień Kazimierza Deyny.
- Spotkanie było pouczające dla wszystkich. Osoby przyjeżdżające do nas z innego miasta czy tym bardziej z innego kraju tak naprawdę nie zdają sobie sprawy z tego czym Powstanie Warszawskie było dla wszystkich Polaków. Myślę, że dzięki wizycie w muzeum piłkarze uświadomili sobie w jakim mieście grają i co ono oznacza dla warszawiaków. Myślę, że jeśli w przyszłości któryś z zawodników odejdzie z Legii do innego miasta to już zupełnie inaczej będzie się o Warszawie wypowiadać. Tak naprawdę wszyscy z nas słyszeli o wydarzeniach z 1944 roku, ale chyba nikt do końca sobie nie zdawał sprawy z powagi tego powstania, z tego jaka walka toczyła sie od pierwszego do ostatniego dnia. Była to bardzo przydatna lekcja historii. Na pewno żadna z osób które były w muzeum tego nie żałuje, a wręcz przeciwnie. Teraz każdy z nas ma przynajmniej namiastkę wiedzy o tym czym było Powstanie Warszawskie. Była to naprawdę udana inicjatywa - opowiada członek sztabu szkoleniowego Legii Jacek Magiera.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.