Piłkarze powalczą o kasę dla siebie i klubu
04.08.2011 08:51
<p>Legia Warszawa potrzebuje sukcesu sportowego i pieniędzy, jakie są do zarobienia w Lidze Europejskiej. Jej trener w przypadku awansu będzie miał spokój – odgoni czarne chmury, jakie zbierały się nad jego głową jeszcze kilka tygodni temu, wytrąci z ręki oponentów choć część argumentów. Sytuację wyjściową ma bardzo dobrą – wygrana na wyjeździe, dobra gra i atmosfera w drużynie. W czwartek trzeba postawić kropkę nad „i".</p>
Legia kojarzy się z bogactwem, ale wcale tak różowo nie jest. Właściciele już zapowiedzieli, że skończył się czas dokładania do działalności, teraz klub ma sam wypracowywać środki niezbędne do funkcjonowania. Nie jest dziełem przypadku, że latem na Łazienkowską trafili gracze z kartą na ręku. Nikogo nie udało się sprzedać, to i nikogo nie kupiono. Awans do fazy grupowej LE mógłby to zmienić.
- Za awans do fazy grupowej płacimy spore pieniądze samym zawodnikom - stwierdził wiceprezes Legii Leszek Miklas. Piłkarze walczą o spore kwoty, bo 30 procent profitów od UEFA trafi do ich kieszeni. Pod warunkiem przejścia 4. rundy eliminacji.
Więcej w "Przeglądzie Sportowym" oraz na portalu sports.pl
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.