Domyślne zdjęcie Legia.Net

Piotr Giza: Zawisło nade mną fatum

Redakcja

Źródło: Fakt

14.11.2007 09:26

(akt. 21.12.2018 19:16)

- Stwarzam sobie sytuacje, ale ciąży nade mną jakieś fatum. Żadnej z nich nie potrafię ostatnio wykorzystać - mówi <b>Piotr Giza</b>. Pomocnik Legli ostatnio seryjnie marnuje doskonale sytuacje. Ale "Gizmo" wierzy, że wkrótce się przełamie. - Przez pierwsze 2-3 dni długo rozpamiętywałem sytuacje z Jagiellonią. Teraz muszę jednak o nich zapomnieć i dalej robić swoje.
- Kiedy schodził pan z boiska w meczu z Jagiellonią, kibice ironicznie bili brawo i gwizdali. A trener Urban długo poklepywał pana po plecach... - Cieszę się, że trener mnie wspiera. Szkoleniowiec robi wszystko, żebym nie wpadł w dołek i się nie załamał. To pomoże mi się odbudować. - Jak wytłumaczy pan przerażający brak skuteczności Legii? - Mogę mówić tylko o swoich okazjach. W pierwszej połowie byłem sam na sam z bramkarzem Jagiellonii i to tylko moja wina, że nie strzeliłem gola. W drugiej sytuacji piłka w ostatniej chwili mi odskoczyła. Ciąży chyba nade mną jakieś fatum, bo żadnej z nich nic potrafię ostatnio wykorzystać. - Może przydałaby się panu pomoc psychologa? - Nie sądzę. Takie jest życie piłkarza - raz są wzloty, raz upadki. Na pewno nikomu z nas nie można odmówić ambicji. Niewykorzystane sytuacje bardzo mnie bolą. - Zdobył pan już dwie bramki głową. Może tak łatwiej? - Nie ma reguły. Ostatnio marnuję okazję, kiedy uderzam nogą. - Dwutygodniowa przerwa na reprezentację dobrze wam zrobi? - Myślę, że lepiej byłoby, gdybyśmy grali cały czas, zachowali ciągłość. Wtedy odzyskalibyśmy właściwy rytm. - Kazimierz Węgrzyn stwierdził ostatnio, że zamiast grać za napastnikiem, powinien się pan skupić na rozgrywaniu. - Gdybym był skuteczny, wszyscy mówiliby, że ta pozycja mi służy. Dobrze się czuję w tym ustawieniu, w jakim obecnie gramy. Jedyny problem to moje zmarnowane okazje bramkowe... - Myśli pan, że Legia zdecyduje się pana wykupić z Cracovii, kiedy wypożyczenie dobiegnie końca? - Byłoby fajnie, bo dobrze się czuję w tym klubie. Jeśli nie zostanę w Warszawie dłużej, będę mógł mieć pretensje tylko do siebie.

Polecamy

Komentarze (0)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.