Piotr Jacek

Piotr Jacek: O przejściu do Legii zadecydowały kwestie rozwojowe

Redaktor Maciej Ziółkowski

Maciej Ziółkowski

Źródło: Legia.Net

11.07.2022 20:35

(akt. 12.07.2022 15:26)

Nowy trener Legii II, Piotr Jacek, jest już po pierwszych zajęciach z zespołem. Były szkoleniowiec Stomilu Olsztyn mówił o wrażeniach, Sebastianie Szymańskim, planie sparingów i trójce piłkarzy z "jedynki", którzy będą ćwiczyć z rezerwami do końca tygodnia.

Co pana skusiło, by tutaj trafić, a nie zostać w Stomilu?

– Umowa ze Stomilem, którą podpisałem na trzy miesiące, niedawno wygasła, ale gdy wróciliśmy z urlopów, rozpoczęliśmy przygotowania i zacząłem budować zespół z Olsztyna, to oczywiście dostałem propozycję przedłużenia kontraktu. Pan prezes stanął na wysokości zadania, stworzył fajne warunki pracy.

Legia skusiła mnie projektem, bardzo dużą możliwością rozwoju. To wielki klub, mający świetną akademię, pana Marka Śledzia, który spytał się, czy nie zechciałbym współpracować. A że pracowaliśmy razem w dwóch innych zespołach, czyli Lechu Poznań i Miedzi Legnica, to powiedziałem sobie: „Tak, cały czas będzie się od kogo uczyć”. O tym, że tutaj trafiłem, zadecydowały kwestie bardziej rozwojowe.

Jak wrażenia po pierwszym treningu z rezerwami? Jest tu z kim pracować?

– Tak. Jest trzon, ale to zespół młody, z niewielką liczbą doświadczonych piłkarzy. Byłem w różnych akademiach, przez co – na przestrzeni lat – można porównywać tych chłopców już w pierwszym kontakcie. Zrobili fajne wrażenie, mają umiejętności, są wyszkoleni technicznie.

Na tablicy, którą mieliście przy sobie, było rozpisane ustawienie 3-5-2. Czy będzie to wasz bazowy system?

– Nie chcę sprzedawać pewnych rzeczy przeciwnikom. Będziemy musieli dostosować się do standardów akademii. Wiem, że jest pomysł na grę w dwóch systemach. W zespołach, które prowadziłem, z reguły – w pewnym sensie –  bawiłem się ustawieniem.

Mieliście na zajęciach dość drogiego piłkarza… Sebastiana Szymańskiego, który oczekuje na transfer z Dynama Moskwa do innego zagranicznego klubu.

– Zgadza się. Dla wszystkich chłopców, którzy zaczynają przygodę z piłką seniorską i są od niego dużo młodsi, to spory kop mentalny, handicap. Mogą trenować obok zawodnika tej klasy, który realizuje marzenia, co jest na pewno plusem.

Dopóki Sebastian nie zwiąże się z innym klubem, to prawdopodobnie będzie z nami trenował. Dzisiaj mieliśmy z nim pierwszy kontakt. Młodzi mogą się od niego uczyć.

To, że "Szymi" z wami trenuje, jest pomysłem jego czy klubu?

– W poniedziałek otrzymałem potwierdzenie, że Sebastian będzie przygotowywał się z nami. Trening na świetnych obiektach, w grupie, to zawsze inna sprawa niż indywidualna praca.

Wiadomo, jak długo będzie z wami trenował?

– Nie. Życzymy mu, żeby to było jak najkrócej. Chodzi o to, żeby szybko znalazł klub, nie denerwował się tym tematem.

Nie ma czegoś takiego, że Szymański ma np. nie wykonywać jakichś ćwiczeń?

– Nie, to kwestia Sebastiana. Nie będziemy pewnie wystawiać go w sparingu, unikamy ryzyka. Natomiast jest do dyspozycji w każdym treningu.

Macie już plan sparingów na okres przygotowawczy?

– Tak. Pierwszy mecz odbędzie się w niedzielę – wówczas zmierzymy się z V-ligowcem. Musimy potwierdzić sparing ze Zniczem Pruszków, zagramy też z rezerwami Jagiellonii, a tydzień przed inauguracją sezonu będziemy rywalizować z Zawiszą na jego terenie.

Pojawią się spotkania z zespołami z wyższych klas rozgrywkowych?

– Nie. Zaczniemy od sparingu z klubem z V ligi, Jagiellonia II i Zawisza to III-ligowcy, a Znicz jest z II ligi.

Planujecie jeszcze jakieś transfery?

– Na razie chcemy przyjrzeć się wszystkim piłkarzom, którzy są obecnie do naszej dyspozycji. Został nam miesiąc do inauguracji ligi, okno transferowe jest dłuższe. Zasięgałem opinii na temat tego, kto był wcześniej, jestem w kontakcie z niektórymi zawodnikami, agentami, lecz to kwestie, które trzeba omówić z dyrektorem Śledziem.

Myślicie o tym, by – spoglądając na poprzednie sezony – ściągnąć doświadczonego zawodnika z przeszłością w Legii?

– Byłoby idealnie, gdybyśmy sprowadzili piłkarza mającego legijne DNA. Trzeba to jednak rozsądnie rozwiązać, żeby nie blokować utalentowanych chłopców. Cały czas rozmawiamy, poruszymy ten temat z panem dyrektorem.

Strzałek, Mustafajew i Niski trenowali dziś gościnnie?

– Ta trójka ma z nami ćwiczyć do końca tygodnia. Jesteśmy gotowi na taki scenariusz.

ZOBACZ TAKŻE:

Polecamy

Komentarze (8)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.