Piotr Rocki: Fajnie, że mamy Chinyamę
20.01.2009 21:05
W drugiej połowie spotkania z SpVgg Unterhaching wszyscy piłkarze Legii grali bardzo ambitnie, ale bramkę jak zwykle strzelił <b>Takesure Chinyama</b>. - Fajnie, że mamy Chiniego, który strzela dużo bramek. Mam nadzieję, że nie wystrzela się teraz do końca, że największą armatę zostawi na ligę. Walczymy bowiem o mistrzostwo Polski i jego bramki bardzo nam się przydadzą. Tejksia piłka zawsze szuka w polu karnym, jest szybki, silny. Jeśli będzie miał wsparcie ze strony pomocników to może zostać królem strzelców - ocenia kolegę z zespołu <b>Piotr Rocki</b>.
A jak wyglądał mecz z Unterhaching oczami Rockiego? – To tak naprawdę nasze pierwsze treningi. Dziś najważniejsze było aby mecz wybiegać, spróbować w praktyce to co ćwiczymy na zajęciach. Dawno nie graliśmy, mamy za sobą zmianę klimatu i aklimatyzacja we wspaniałych hiszpańskich warunkach musi trochę potrwać. Na pewno z meczu na mecz nasza gra będzie wyglądać lepiej. Dziś czuliśmy głód piłki, ale nogi czy płuca jeszcze nie są przygotowane do pracy na pełnych obrotach. Mamy przed sobą jeszcze kilka sparingów i spokojnie przygotowujemy się do rundy wiosennej - podsumował "Rocky".
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.