Piotr Strejlau i Dariusz Banasik o sytuacji Młodej Legii
09.09.2009 09:25
Drużyna Młodej Legii po sześciu kolejkach ma na koncie 7 punktów i zajmuje jedenaste miejsce w tabeli. Jak taką sytuację ocenia trener <b>Piotr Strejlau</b>? - Niestety za walory artystyczne nie ma punktów, te są jedynie za strzelona bramki. Goli nie zdobywamy jednak zbyt dużo, jest to nasz mankament i ten element gry musimy zdecydowanie poprawić. Z samego poziomu jak prezentujemy jesteśmy zadowoleni, nawet bardziej niż podczas udanej dla nas rundy wiosennej - ocenia Strejlau.
- Zakładaliśmy, że będzie lepiej. Wykonujemy plan pracy, który sobie wcześniej założyliśmy. Mamy nadzieję, że wyniki wkrótce będą lepsze. Dziwne jest to, że lepiej nam się wiedzie na wyjeździe niż na własnym obiekcie. Na trzy wyjazdowe spotkania zdobyliśmy sześć punktów. U siebie jest znacznie gorzej i chyba jest tu jakaś bariera psychologiczna, którą musimy poprawić. Pewne jest, że wszyscy chcemy by było lepiej. W żadnych z przegranych meczów nie byliśmy drużyną gorszą. Po prostu czasem brakuje szczęścia i doświadczenia, czasem również umiejętności. Na razie nie panikujemy i z optymizmem patrzymy w przyszłość - mówi trener Dariusz Banasik.
Jedna drużyna i dwóch szkoleniowców. Jak się dzielicie obowiązkami?Piotr Strejlau - Jeden mecz prowadzę ja, drugi Darek. O składzie, taktyce decydujemy dzień wcześniej wspólnie. Znamy się długo, byliśmy razem trenerami Akademii Piłkarskiej Legii Warszawa. Po pewnym czasie awansowaliśmy na szkoleniowców asystentów Jacka Mazurka, kiedy Legia grała jeszcze w IV lidze. Pierwszy rok w Młodej Legii również wspólnie z Mazurkiem. Później Jacek został dyrektorem Akademii i my zostaliśmy trenerami pierwszego zespołu.
Co jest ważniejsze - wyniki czy to, iż kiedyś któryś z piłkarzy zasili pierwszy zespół?Piotr Strejlau - Drużyna rezerw jest najstarszą drużyną Akademii Piłkarskiej - tak jest to ustawione w Legii. Czyli my jesteśmy podczepieni pod Akademię. Wiadomo, ze na każdy mecz wychodzimy po to aby go wygrać, ale chcemy też wprowadzać zawodników z młodszych roczników, wyprowadzać najstarszych w kierunku pierwszego zespołu.
Dariusz Banasik - Często grają z nami chłopcy z roczników 1991 - 1992. Może w tej chwili ustępują doświadczeniem rywalom, ale jest nadzieja że za kilka lat to oni będą stanowić o sile drużyny Legii. Może też będą wypożyczani do innych klubów. Taka jest nasza rola, by ci chłopcy poszli dalej.
Gracie na płycie głównej stadionu LegiiDariusz Banasik - Bardzo się cieszymy, że mimo remontu stadionu możemy grać na głównej płycie boiska. To dla nas fajna sprawa, nadaje prestiżu naszym meczom. Robi także wrażenie na rywalach.
Jak przebiega proces selekcji? Co trzeba zrobić by zostać piłkarzem Młodej Legii?Piotr Strejlau - Każdy klub buduje sobie inaczej nabory i sieć skautingu. U nas roczniki 1991, 92 to mistrzowie Polski. Do nich dochodzą zawodnicy wyławiani przez skautów z całej Polski, którymi dowodzi Marek Jóźwiak.
Do Młodej Legii często dołączani są zawodnicy pierwszej drużyny. Czy są oni rzeczywiście dla was wzmocnieniem?Dariusz Banasik - Z posiłkami z pierwszej drużyny i ich przydatnością to różnie bywa. Czasem są bardzo pomocni, wspierają drużyną, a czasem mniej. Dwa razy na prawej obronie wystąpił u nas Krzysiek Ostrowski i dwukrotnie popełnił duże błędy. Jednak ostatnio bardzo pomógł nam Ariel Borysiuk, także z przydatnością to różnie wychodzi.
W kadrze Leo Bennhakkera są Marcin Komorowski i Jakub Rzeźniczak. W Młodej Legii widać przyszłych potencjalnych kadrowiczów?
- Już mamy kilku kadrowiczów młodszych grup wiekowych. Choćby Widejko i Lisowski, którzy właśnie pojechali na konsultacje.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.