Piotr Tomasik: Nie zasłużyliśmy na tak wysoką porażkę

Redaktor Jakub Waliszewski

Jakub Waliszewski

Źródło: Polsat Sport

18.10.2022 23:28

(akt. 19.10.2022 00:37)

– Wynik chyba zakłamuje obraz przebiegu spotkania. Po pierwsze, nie zasłużyliśmy na tak wysoką porażkę, bo mieliśmy swoje sytuacje. Po drugie, grając z Legią nie można popełniać takich błędów – mówił po rywalizacji z "Wojskowymi" (0:3), w 1/16 finału Pucharu Polski, zawodnik Wisły Płock, Piotr Tomasik.

fot. Piotr Kucza / FotoPyK

– Uczulaliśmy się przy pierwszej, zdobytej bramce przez Legię, że rywale mogą kombinować przy stałych fragmentach gry. Ten gol też troszkę nas podłamał, było to widać, ale wyszliśmy na drugą połowę skoncentrowani i z wiarą w to, że możemy zwyciężyć. Pokazaliśmy to w meczu ligowym, ale drugi błąd przy wejściu w drugą połowę nieco podciął nam skrzydła, trudno było się podnieść. Walczyliśmy na tyle, na ile potrafiliśmy. Były sytuacje, ale nic nie chciało wpaść.

– Gdybyśmy strzelili gola na 1:2, to trybuny by nas poniosły i nabralibyśmy jeszcze wiatru w żagle. Nękaliśmy przeciwnika, ale tak naprawdę nie mogliśmy dobrać mu się do skóry – warszawiacy mądrze się cofnęli, grali wahadłami, które potem się cofnęły, bronili piątką, do tego jeszcze dobrze pracowali w środku. Czegoś zabrakło. Błędy indywidualne przeważyły na naszej porażce. Jest wielki niedosyt, bo chcieliśmy dojść jak najdalej w Pucharze Polski, w poprzednich latach zawsze noga nam się powinała w pierwszej rundzie. Teraz przeszliśmy dalej. Nie napinaliśmy się, lecz chcieliśmy, szczególnie przed własną publicznością, wygrać z Legią drugi raz. Jest 0:3 i nasza przygoda w pucharze się kończy. Została nam tylko liga, trzeba się na niej skupić i prezentować tak dobrze, jak do tej pory. 

– Mamy naprawdę bardzo wyrównany skład i było widać, że ci, którzy grali teoretycznie mniej, wchodzą w miejsce tych, którzy występują w lidze i dorównują poziomem. Na pewno trener ma spory ból głowy przy wyborze jedenastki na każdy mecz – pucharowy czy ligowy. Każdy ciężko pracuje na swoją szansę. Oczywiście, wynik jest zły, ale myślę, że każdy nogi nie odkładał, pracował na tyle, ile potrafił. Brakło, ale została nam liga. Musimy się na tym koncentrować, bo piszemy, na tę chwilę, fajną historię i miejmy nadzieję, że będzie tak dalej.

ZOBACZ TAKŻE:

Polecamy

Komentarze (9)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.