Piotr Trochowski: Nie możemy porównywać potencjału Legii i Sevilli
17.04.2012 23:11
Jak to jest wrócić do Polski na mecz?
- To bardzo fajne uczucie.
Nie przywitała pana jednak lepsza pogoda.
- Oj, w Sevilli mamy lepszą pogodę. Do chłodu przyzwyczaiłem się jednak w Hamburgu. W końcu w Niemczech warunki pogodowe są bardzo podobne do tych, które panują w Polsce.
Jak pan oceni sam mecz pomiędzy Legią, a Sevillą?
- Wczoraj przegraliśmy 1:5 z Getafe. Po takiej klęsce ciężko jest rozegrać sparing. Myślę jednak, że pokazaliśmy się w Warszawie z dobrej strony. Kilku kolegów nie mogło zagrać, ale mam wrażenie, że osoby, które oglądały dzisiejszy pojedynek nie były zawiedzione. Nie możemy też porównywać siły obu ekip po jednym spotkaniu.
Wojskowi prezentują według pana dobry poziom?
- Szczerze mówiąc nie wiem, w którym momencie Wojskowi wystawili pierwszy skład, a kiedy na boisku przebywali rezerwowi. Mimo wszystko stołeczna drużyna prezentuje się w porządku. Zdaję sobie sprawę, że podopieczni Macieja Skorży są na pierwszym miejscu w Ekstraklasie. Cóż więcej powiedzieć? Musimy jednak skupiać się na sobie.
A wiedział pan coś o Legii przed meczem?
- Oczywiście znam ten klub, ale za wiele nie widziałem. Wiadomo, że to drużyna, która zawsze walczy o najwyższe cele w Polsce. Podoba mi się również nowy stadion legionistów. Czasem zaglądam też do wyników ligowych.
Dla Sevilli był to właściwie trening. W porównaniu do meczu z Getafe, dokonaliście kilku zmian w składzie.
- Musimy patrzeć na Primera Division. Mamy w głowie przegrane spotkanie z Getafe, a już w weekend gramy z Levante. To przez to, w Warszawie niektórzy zagrali przez pół godziny, a jeszcze inni tylko przez połowę spotkania.
Co stało się wczoraj, że tak wysoko przegraliście z Getafe, a prowadziliście po pięknej bramce Alvaro Negredo.
- Liga hiszpańska jest wyrównana. Pierwsze dwie drużyny są ponad resztą. Potem już każdy z każdym może wygrać. Tak jest. Musimy starać się wygrywać seryjnie. Wczoraj mimo prowadzenia, przegraliśmy. Popełniliśmy w końcówce katastrofalne błędy i straciliśmy punkty...
Jaki macie cel na koniec sezonu?
- Chcemy zagrać w Europie. Do szóstego miejsca nie mamy tak wielkie straty. Pozostało parę spotkań i realne jest, że uda nam się powalczyć o eliminacje Ligi Europy.
Jak grało się dziś panu na Stadionie Narodowym?
Bardzo fajnie! Żałuję jednak, że na trybunach nie pojawiła się większa liczba kibiców. Mamy dziś wtorek, więc tym tłumaczę sobie słabą frekwencję. Grałem już na wielu obiektach na świecie. Ten robi duże wrażenie i wierzę, że zobaczymy tu fajne spotkania w czasie Euro.
Organizowanie tego sparingu miało sens?
- Trudno o tym mówić. Ciężko nam się grało, bo pamiętamy o wczorajszej porażce. Jesteśmy jednak piłkarzami i naszą pracą jest pokazywanie swoich umiejętności na murawie. Wygraliśmy, więc się cieszymy.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.