Piotr Tworek: Szukamy powtarzalności w grze Legii

Redaktor Maciej Ziółkowski

Maciej Ziółkowski

Źródło: Warta Poznań, Legia.Net

12.03.2021 18:00

(akt. 12.03.2021 18:08)

- Będziemy chcieli zrobić wszystko, żeby nie dać się punktować od samego początku. A tak było w rundzie jesiennej, kiedy Legia do nas przyjechała – mówił na konferencji prasowej trener Warty Poznań, Piotr Tworek.

fot. Piotr Kucza / FotoPyK

W rundzie jesiennej Legia wygrała z Wartą 3:0 w Grodzisku Wielkopolskim. - Na pewno spodziewamy się innego meczu w Warszawie, przy Łazienkowskiej. Czy będzie wyrównany, czy z przewagą którejś z drużyn, to pokażemy dopiero w sobotę. Z każdym tygodniem widzę rozwój drużyny od wielu tygodni, ostatnich meczów. Życzę sobie, i zespół zrobi wszystko, żeby to było inne spotkanie. Na tym polega trenowanie, podnoszenie umiejętności, co robimy w każdej grze. Uważamy, że w meczu z Legią też będziemy grać inaczej. Zważywszy na fakt, że mamy zupełnie inne możliwości kadrowe. Ale musimy mieć z tyłu głowy, że gramy z mistrzem Polski, zespołem naszpikowanym indywidualnościami i ogromną jakością. Każdy wynik, sytuacje są możliwe. Na to też musimy być przygotowani.

- Mobilizujemy się na każdego rywala. Nie mamy w głowie sytuacji odwetowej, że musimy się odgryźć za spotkanie, które nam nie wyszło. Każdy mecz, który mamy za sobą, to etap zbliżania się do optimum. Tak traktujemy porażki, gry z zespołami, które są za nami. Będziemy chcieli zrobić wszystko, żeby nie dać się punktować od samego początku. A tak było w rundzie jesiennej, kiedy Legia do nas przyjechała.

- Gramy z zespołami, które są utytułowane. Lechia, Lech, Wisła Kraków, Cracovia – to uznane marki. Każdego rywala darzymy ogromnym szacunkiem za dokonania, historię, którą wkłada w rozwój piłki nożnej. I tak też będziemy traktować Legię, bardzo utytułowanego przeciwnika. Ale nie będziemy w szatni gloryfikować Legii i innych zespołów. Każdy klub jest dla nas utytułowany, traktowany z szacunkiem, bo wiemy – na swoim przykładzie – ile pracy kosztuje piłkarzy, trenerów, bycie w ekstraklasie, zwyciężanie, radość po zdobyciu trzech punktów. To ogromny wysiłek wszystkich, którzy pracują na wynik.

- Cel w meczu z Legią? Zawsze z szacunkiem do przeciwnika i o zwycięstwo. Nie ma innej drogi w naszym myśleniu, w Warcie Poznań - niezależnie od tego czy mamy złotówkę czy parę złotych więcej, zawsze będziemy grać o wygraną. Taki cel jest przedstawiony przed zespołem. Przed rozpoczęciem sobotniego meczu powiem tak: „Panowie, gramy o trzy punkty na Legii Warszawa, przy Łazienkowskiej”.

- Szukamy powtarzalności w grze Legii. Żeby ją dostrzec, to oprócz jej meczu z Wisłą Płock, Piastem Gliwice, Śląskiem Wrocław, cofamy się też do wcześniejszych gier. Adaś Szała (asystent – red.) przy analizie wyłapuje momenty powtarzalne. Chcemy je pokazać zespołowi, a najpierw sami je zobaczyć, żeby stwierdzić, że scenariusz i plan obrany na mecz da nam korzyść. Nie skupiamy się tylko na dwóch ostatnich spotkaniach stołecznego klubu, poprzednie gry również były brane pod uwagę.

- Po raz pierwszy na boisku zabraknie Łukasza Trałki – jak duża to strata? Znamy wartość Łukasza dla naszego zespołu, znamy jego indywidualne możliwości. W każdym meczu, na każdym treningu, w szatni daje nam bardzo dużo. Ale piłka nożna ma to do siebie, że są kontuzje, kartki i trzeba sobie umieć radzić w takich sytuacjach. Uważam, że powinniśmy sobie poradzić z jego absencją. Zważywszy na fakt, że mamy piłkarzy, którzy palą się do grania i czekają na szansę. Taka się nadarza. I tak, jak zawsze mówię zawodników, którzy grają mnie lub czekają na szansę – nie wiadomo, kiedy przyjdzie chwila, w której będziemy potrzebować zmienników. Taki moment właśnie nadszedł, ciekawe spotkanie w Warszawie. Zrobimy wszystko, aby zastąpić Łukasza.

- Michał Kopczyński nie wystąpi z Legią. Żałuję ogromnie, bo dla niego byłoby to bardzo fajne wydarzenie, gdyby wrócił na Łazienkowską. Uważam, że to sympatyczne chwile, gdy wraca się do tego miejsca, gdzie świętowało się ogromne sukcesy. Przypominamy, że Michał grał w Lidze Mistrzów. Daj Boże, by każdy z naszych zawodników mógł powielić jego karierę.

Legia w 2020 roku

1/20 Pierwszym sparingowym rywalem Legii w 2020 roku było FC Botosani. Drużyna Aleksandara Vukovicia wygrała 2:1. Kto strzelił gole?

Polecamy

Komentarze (34)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.