News: Piotr Włodarczyk: Cieszę się z powrotu „Jędzy”

Piotr Włodarczyk: Tylko chwilowa awaria Kuciaka

Marcin Szymczyk

Źródło: Footbar.pl

15.09.2014 15:04

(akt. 04.01.2019 13:25)

- Dusan Kuciak wiele razy ratował Legię z opresji, jednak w meczu z Podbeskidziem Bielsko-Biała i niedawnym ze Śląskiem Wrocław nie miał swojego najlepszego dnia. Zarówno w Bielsku, jak i na Łazienkowskiej mógł zachować się lepiej przy kilku interwencjach. Szczególnie, jeśli mówimy o kapitulacji po strzale Sebastiana Mili. Słowak powinien sparować tę piłkę na rzut rożny, a nie ją piąstkować - pisze na swoim blogu były napastnik Legii Piotr Włodarczyk.

- Nie rozumiem jednak, dlaczego fani od razu chcą nowego bramkarza. Dzięki Kuciakowi Legia zdobyła bardzo dużo punktów, bywały momenty, kiedy do on był najlepszym graczem swojego zespołu. Wciąż jest wiodącą postacią „Wojskowych”, po prostu trochę obniżył loty, ale szybko powinien wrócić do normalnej dyspozycji. O pozycję golkipera nie ma się co martwić. Chyba, że do gry wkroczy Artur Boruc. Sam przyznawał, że chętnie powróciłby do Warszawy i gdyby pojawiła się propozycja jego przenosin do Legii, z pewnością by ją rozważył. Tylko aby zawodnik Southampton miał trafić do stolicy Polski, Kuciak musiałby zostać sprzedany. Nie tak dawno temu belgijskie i tureckie kluby zamierzały zatrudnić Słowaka, jednak jemu samemu nigdzie się nie śpieszyło. Obecnie nie ma on żadnych ofert i nie zanosi się na to, żeby miał kontynuować karierę w innym zespole. Ale gdyby tak się stało, zatrudnienie bramkarza reprezentacji Polski byłoby najlepszym możliwym rozwiązaniem. Raz, że wciąż prezentuje wysoką formę. Po drugie – kibice są za nim, wszyscy życzyliby sobie tego, aby drugi golkiper „Świętych” skończył karierę w stołecznym klubie.


- Tylko czy Legię będzie stać na Artura?


- W czwartek podopieczni Henninga Berga grają z Lokeren. Norweski szkoleniowiec do tego czasu z pewnością zniweluje wszelkie błędy w formacji defensywnej swojej drużyny. Wcześniej spisywali się bezbłędnie, przegrana z Podbeskidziem i trzy stracone bramki ze Śląskiem to wypadek przy pracy. Belgowie na pewno nie są faworytem w tym spotkaniu. To dobry zespół, który w eliminacjach Ligi Europy pokonał Hull, jednak z Warszawy nie powinien wywieźć żadnego punktu. Obowiązkiem Legii jest wygrać to spotkanie. No bo gdzie indziej mają to zrobić, jeśli nie u siebie? Od początku „Wojskowi” powinni przejąć inicjatywę. Za zdobywanie bramek najpewniej będzie odpowiedzialny Miroslav Radović i Ondrej Duda. Oni jednak rozumieją się na boisku na tyle dobrze, że Berg nie musi zmieniać ustawienia. Aczkolwiek dziwię się, dlaczego żadnej szansy gry w meczu ze Śląskiem nie dostał Orlando Sa, który – jeśli gra – strzela bramki regularnie. Powinien zmienić Dudę w drugiej połowie, wtedy trener warszawskiej drużyny mógłby zobaczyć, jak wygląda współpraca duetu Radović – Sa.


Więcej przemyśleń Piotra Włodarczyka można znaleźć na jego blogu

Polecamy

Komentarze (14)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.