Piotr Włodarczyk znów strzeli gola w Zabrzu?
07.04.2007 09:47
Setny mecz Górnika i Legii w historii ich występów w ekstraklasie. Piotr Włodarczyk w trzech ostatnich meczach strzelał gola Górnikowi Zabrze. W Wielką Sobotę o godz. 16 będzie miał kolejną okazję. Włodarczyk jest typem zawodnika, który może nie strzelać bramek, seryjnie marnować doskonałe sytuacje, ale wszystko mu się zapomina i wybacza. Wystarczy, że zdobędzie gola na wagę mistrzostwa Polski. Tak było przed rokiem na stadionie przy ulicy Roosevelta.
Bramka "Władeczka" i doskonała postawa Łukasza Fabiańskiego przesądziły o tym, że stołeczny zespół sięgnął po mistrzowską koronę kolejkę przed zakończeniem rozgrywek. Ulubieniec warszawskiej publiczności potrafi strzelać gole Górnikowi. Zrobił to wiosną ubiegłego roku, zdobył bramkę także jesienią przy Łazienkowskiej. Dodajmy, że to jedyna bramka uzyskana przez Włodarczyka w lidze między wakacjami a Bożym Narodzeniem.
- Wszyscy pytają mnie, czy mam patent na Górnika Zabrze. Kilka razy pokonałem ich bramkarza, grając nie tylko w barwach Legii. Nigdy jednak nie zastanawiałem się, czemu tak się dzieje. W tej sytuacji także w sobotę wypada coś strzelić - dodaje napastnik Legii, który w ostatnich trzech meczach z Górnikiem zdobył cztery gole.
Przed tygodniem w spotkaniu z ŁKS "Władeczek" świętował 50. bramkę w barwach Legii. - Czas rozpocząć kolejną pięćdziesiątkę - dodaje z uśmiechem. - Najlepiej kata naszej drużyny od razu skosić, żeby nie mógł grać. Wtedy mamy szansę na trzy punkty - czytamy na jednym z forów internetowych Górnika.
Jubileuszowy mecz
Spotkanie Górnika i Legii będzie setnym meczem tych drużyn w ekstraklasie. Bilans jest korzystny dla zespołu z Zabrza, który wygrał 38 razy, Legia zaś o jedno spotkanie mniej. Żeby był remis w wygranych i w bramkach, Legia powinna zwyciężyć czterema golami. Po raz ostatni Górnik pokonał warszawską drużynę przed sześcioma laty - 14 kwietnia 2001 r. Od dziewięciu spotkań zabrzanie nie potrafią znaleźć recepty na Legię.
- Zawodnicy chcieliby spokojnie spędzić święta - mówi trener Górnika Marek Motyka, który na stanowisku szkoleniowca w Zabrzu jest zatrudniony po raz trzeci.
Po co wy gracie?
W zespole Górnika nie zagrają kontuzjowani Tomasz Łuczywek i Tomasz Prasnal. Na drobne urazy narzekają Marcin Kuźba, Damian Seweryn i Bartłomiej Socha, ale cała trójka jest brana pod uwagę przy ustalaniu składu na sobotni mecz. Zespół z Zabrza uznawany jest obecnie za jedną z najsłabszych, obok Pogoni Szczecin, drużyn w ekstraklasie. "Żabole"- jak nazywają siebie kibice Górnika - po ostatnim meczu wywiesili transparent: "Po co wy gracie, jak wy ambicji nie macie".
W Legii sytuacja jest odmienna. Po fatalnych występach stołeczni piłkarze dwukrotnie wygrali z ŁKS - o Puchar Ekstraklasy i w lidze. Drużyna nadal jest jednak osłabiona. Wciąż nie nadają się do gry: Bartłomiej Grzelak, Sebastian Szałachowski i Grzegorz Bronowicki. Kontuzji nabawił się także Edson. W osiemnastce meczowej zabrakło miejsca również dla Mamadou Balde. Do kadry wrócił natomiast Marcin Burkhardt.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.