Pisz niechciany na Łazienkowskiej

Informowaliśmy o tym, że Leszek Pisz formalnie jest piłkarzem Legii. FIFA bowiem nakazała działaczom Paniliakosu i Kavali wypłacić wszelkie finansowe zaległości wobec warszawskiej Legii i przekazać certyfikat do PZPN. Tak więc legendarny „Piszczyk” gra bezprawnie w Grecji. „Nic nie wiem o decyzji FIFA” - powiedział piłkarz dziennikarzom "Super Expressu" . „Jeśli trener wystawia mnie do gry, to wszystko musi być w porządku. Jeśli chodzi o Legię, to mój kontrakt z nią dawno już wygasł. Nie wiem, na jakiej podstawie warszawski klub uważa, że jestem jego piłkarzem.”
Jednak nic nie wskazuje na to, aby piłkarz niebawem miał pojawić się w kraju. „My nie chcemy, aby Pisz wracał do kraju i grał w Legii. Chcemy natomiast pełnego rozliczenia jego transferu do Kavali i do Paniliakosu. Te kluby są nam winne około 200 tys. dolarów” - prezes Legii Janusz Maciej Lach.
Co się jednak stanie, gdy Grecy nie podporządkują się decyzji FIFA? „Grozi im wykluczenie z rozgrywek krajowych. Musi tego dopilnować krajowa federacja. Jeśli tego nie zrobi, zostanie zawieszona w prawach członka FIFA, a reprezentacja i kluby wykluczone z międzynarodowych rozgrywek” – powiedział „SE” Michał Listkiewicz, prezes PZPN. [Jun]