Domyślne zdjęcie Legia.Net

Podbrożny i Okoński wskazują na Lecha

Marcin Szymczyk

Źródło: Fakt, Przegląd Sportowy

24.09.2010 12:08

(akt. 15.12.2018 13:13)

- Mimo że mecz odbędzie się w Warszawie, to w obecnych okolicznościach faworytem jest Lech. Drużyna z Poznania prezentuje się zdecydowanie lepiej od warszawskiego zespołu, o czym świadczy nie tylko tabela ligowa, ale także ostatnie występy Kolejorza w europejskich pucharach. Ale lechici muszą pamiętać, że te mecze to coś więcej niż tylko rywalizacja o ligowe punkty i Legia, niesiona dopingiem kompletu publiczności, stanie na głowie, żeby to wygrać. Chociaż optymizmu w warszawskim klubie nie może być za wiele. Co prawda Legia wygrała w Pucharze Polski z Pogonią Szczecin, ale styl gry nadal był, delikatnie mówiąc, daleki od ideału - mówi były napastnik Lecha i Legii Jerzy Podbrożny.

- Głównym atutem Lecha będzie z pewnością napastnik Artjoms Rudnevs, który w meczach z Juventusem pokazał, że wie na czym polega zdobywanie goli w ważnych meczach. To ciekawy chłopak, na którego Legia musi szczególnie uważać. Tym bardziej, że sama z przodu nie ma za bardzo kim postraszyć, bo sprowadzeni latem piłkarze zawodzą na całej linii. Dziwne, że do Legii trafili piłkarze za ciężkie miliony, którzy nie są lepsi od tych, którzy w tym klubie byli i uznano ich za zbyt słabych. Tymczasem wśród obecnych napastników Legii są tacy, którzy za takim Marcinem Mięcielem mogliby co najwyżej buty nosić - dodał Jerzy Pobrożny.

Za faworyta w dzisiejszym spotkani drużynę Lecha uważa także inny były gracz Legii i Kolejorza Mirosław Okoński. - Lech się pozbierał po niemrawym początku. Zachwycił mnie tym, jak zagrał w Turynie. Ten Rudnevs wie, o co w piłce chodzi. Mieliśmy płakać po Lewandowskim, ale tak źle to chyba nie będzie. Żeby jeszcze w defensywie lepiej grali. Nie chodzi o Kotorowskiego, bo moim zdaniem porządny z niego bramkarz. W Legii trzęsienie ziemi, ale szkoda, że działacze Legii siebie nie wyrzucili! Krew mnie zalewa, gdy słyszę, że tak się traktuje piłkarzy. Piłkarze są od grania, a nie od takich zsyłek. A jeżeli się nie nadają, to co robią w Legii? Zwolnić ich i już. Działacze cuda wymyślają, a trener nie potrafi nad wszystkim zapanować. Taki jest obraz dzisiejszej drużyny z Łazienkowskiej. I co, Skorża myśli, że piłkarze będą teraz gotowi skoczyć za nim w ogień? A powinni! Mam dla pana Skorży dobrą radę, póki nie jest jeszcze za późno. Niech przywróci trzech banitów do składu i niech da im zagrać w meczu z Lechem. Oni na pewno by gryźli trawę, bo nie mają nic do stracenia, a wiele do zyskania. Stawiam na Lecha. Wygra 2:0.

Polecamy

Komentarze (6)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.