Domyślne zdjęcie Legia.Net

Pogrzeb Edmunda Zientary w piątek.

Piotr Kamieniecki

Źródło: legia.com, Rzeczpospolita, Wirtualna Polska

05.08.2010 10:58

(akt. 15.12.2018 19:18)

<p>Nabożeństwo żałobne w intencji zmarłego we wtorek byłego piłkarza i trenera Legii Edmunda Zientary odbędzie się w piątek, 6 sierpnia o godzinie 12:30 w kościele pw Matki Boskiej Nieustającej Pomocy na Saskiej Kępie, przy ulicy Nobla 16. Uroczystości pogrzebowe odbędą się na Cmentarzu Bródnowskim.</p>
Edmunda Zientarę wspomina na łamach "Rzeczpospolitej" Stefan Szczepłek. Jako młody chłopak Zientara stracił - podczas wojny - rodziców. Sam pomagał powstańcom i niewiele brakowało, a zostałby zabity przez Niemców. - Przed wybuchem powstania rodzina Zientarów została przeniesiona z Ochoty na Ogrodową, na tyły sądów. W sierpniu własowcy zabrali stamtąd grupę mężczyzn i na Chłodnej rozstrzelali. Młody Zientara też już stał pod murem. Nim padła salwa, podszedł do niego esesman z pytaniem: Ile masz lat? Znał kilka słów po niemiecku i liczbę 15 też. Esesman wziął go za kołnierz i pchnął do grupy kobiet z dziećmi" - czytamy w "Rzeczpospolitej".

Kiedy skończyła się wojna Edmund Zientara był na świecie sam jak palec. Zgłosił się do szkoły wojskowej w Łodzi, ale nie mógł znieść indoktrynacji i zdezerterował do ukochanej stolicy, gdzie ukrywał się u rodziny, posługując się papierami rozstrzelanego przez okupanta siostrzeńca - Andrzeja Szczepańskiego. Pomimo ciężkiego dzieciństwa w okupowanej Polsce spełnił swoje dziecięce marzenia - został piłkarzem. Grał w klubach z Warszawy - Gwardii, Polonii i Legii. W tej ostatniej prowadził jako trener takie gwiazdy jak Kazimierz Deyna, Robert Gadocha, Lucjan Brychczy. Był także szkoleniowcem Stali Mielec, w której grali wówczas Henryk Kasperczak i Grzegorz Lato. Do końca życia żył piłką, działając w strukturach PZPN.

Polecamy

Komentarze (1)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.