Domyślne zdjęcie Legia.Net

Pojedynek przegranych trenerów

Marcin Szymczyk

Źródło: Przegląd Sportowy

13.05.2011 11:43

(akt. 14.12.2018 09:52)

Mecz Jagiellonii z Legią będzie miał dodatkowy podtekst. Obaj szkoleniowcy to przegrani rundy wiosennej. Michał Probierz był mistrzem jesieni, snuł mocarstwowe plany, miał walczyć o tytuł mistrzowski. Dla Macieja Skorży był to obowiązek, zamiast tego przyszły kolejne porażki, za które zapewne zapłaci posadą, bo wygranie Pucharu Polski tylko w pewnym stopniu poprawiło wizerunek tego sezonu. Dla Jagiellonii wicemistrzostwo lub miejsce na podium i tak będzie sukcesem. Legia musi znaleźć się w pierwszej trójce, bo niżej po prostu nie wypada. Kto dziś przegra, będzie miał kłopot. Remis? To problem dla obu drużyn. Dwanaście miesięcy temu Białystok upajał się sukcesami - Pucharem Polski, Superpucharem, a przede wszystkim odrobieniem kary minus dziesięciu punktów.

Po jesiennych meczach Jagiellonia otwierała tabelę. Początek rundy rewanżowej wskazał, że marsz po tytuł może się nie udać, ale białostoczanie wciąż zachowywali szansę na pierwsze w historii mistrzostwo. Nawet kiedy przegrywali, to mogli liczyć na uprzejmość ze strony grupy pościgowej, która solidarnie gubiła punkty. Nadeszły jednak trzy potężne tąpnięcia - porażki z Polonią Bytom (2:3), Widzewem Łódź (1:3) i Polonią Warszawa (0:2). Po spotkaniu z Widzewem trener Probierz zasygnalizował, że zespół potrzebuje zmian, a dokładnie wymiany zawodników lub trenera. Beznadziejne spotkanie z Polonią we wtorkowy wieczór skłoniło go do przekucia słów w czyny i złożenia dymisji - nie została ona jednak przyjęta.

Po Skorży w Legii widać, że napięcie z niego zeszło. Zdobył dla Legii trofeum, a i zapewne sam jeśli jeszcze nie wie, to przeczuwa, że popracuje tylko do czerwca. Była wprawdzie jeszcze szansa, aby pozostał na stanowisku. Warunek - Legia musiała zacząć grać pięknie i wygrywać. Z wynikami nie jest najgorzej. Jednak stracił poparcie władz klubu. Gdyby to działacze decydowali, to już w Legii by nie pracował. Decyzję o tym, aby dokończył sezon jednoosobowo podjął Mariusz Walter, właściciel Legii.

Polecamy

Komentarze (9)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.