Polacy przygotowują się w ścisłej tajemnicy

Ostatni okres przygotowań piłkarskiej reprezentacji Polski do pierwszego meczu finałów mistrzostw świata objęty został ścisłą tajemnicą. Polaków nie tylko nie można fotografować, ale nawet oglądać ich treningów. Do meczu z Koreą Płd. zostały trzy dni. Podopieczni Jerzego Engela trenują raz dziennie, wieczorem na boisku treningowym obok głównego stadionu w Daejeon. Do tej pory popołudniowe zajęcia zaczynały się o godzinie 18.00, w sobotę początek był przesunięty na 19.00. W godzinach południowych czas piłkarzom upływa na zajęciach teoretycznych. Są to rozmowy o taktyce, oglądanie kaset wideo z meczami rywali, a uzupełnieniem są ćwiczenia na siłowni, masaże itp. Trener reprezentacji Jerzy Engel w sobotę postanowił zamknąć wieczorny trening dla wszelkich obserwatorów. Boisko treningowe było ze wszystkich stron pilnie strzeżone przez policję, a autokar z polskimi piłkarzami przyjechał pod eskortą służb bezpieczeństwa. Jako pierwszy na murawę wkroczył towarzyszący narodowej drużynie pracownik Urzędu Ochrony Państwa, który wnikliwe sprawdził cały plac treningu. Na polską reprezentację czekali koreańscy fotoreporterzy, którzy jednak nie zostali dopuszczeni nawet do siatki, ogradzającej boisko. Co więcej, robiąc zdjęcia z chodnika po drugiej stronie ulicy, sprowokowali policjantów do interwencji. Między obywoma stronami wywiązała się krótka, ale ostra wymiana zdań. Po kilku minutach fotografowie musieli ustąpić i udali się w swoją stronę. Potem koreańska policja wypraszała nawet ludzi, siedzących na okolicznych ławeczkach. Z nieoficjalnych przecieków wiadomo, że w kadrze wszyscy są zdrowi i biorą udział w zajęciach zespołowych. Polacy w Daejeon będą przygotowywali się jeszcze jeden dzień, po czym w poniedziałek rano udadzą się do Pusanu, gdzie 4 czerwca o godzinie 20.30 czasu miejscowego rozegrają mecz z reprezentacją współgospodarzy mistrzostw Koreą Płd.