Polonia Warszawa - Legia Warszawa 3:0
13.08.2010 20:00
Relacja na żywo - kliknij tutaj
Polonia Warszawa - Legia Warszawa 3:0 (0:0)
49' (1:0) Bruno Couthino80' (2:0) Ebi Smolarek
88' (3:0) Adrian Mierzejewski Polonia - Sebastian Przyrowski, Dariusz Pietrasiak, Adrian Mierzejewski, Łukasz Skrzyński, Andreu Mayoral, Łukasz Trałka (60' Marcelo Sarvas), Daniel Gołębiewski (77' Ebi Smolarek), Tomasz Brzyski (29' 2. Radek Mynar), Jakub Tosik, Łukasz Piątek, Bruno Coutinho Legia - Marijan Antolović, Artur Jędrzejczyk, Jakub Wawrzyniak, Srdja Kneżević, Marcin Komorowski, Ariel Borysiuk (83' Sebastian Szałachowski), Ivica Vrdoljak, Maciej Rybus (60' Maciej Iwański), Alejandro Cabral (75' Miroslav Radović), Manu, Takesure Chinyama
Piątek trzynastego, czyli fatalny początek ligi
Mecz zaczął się od lekkiego naporu legionistów, ale poloniści ustawili bardzo rosłą i solidną zaporę w obronie, przez którą było ciężko się przedrzeć. Na pierwszą groźniejszą akcję trzeba było czekać niemal dziesięć minut. Wtedy to Rybus urwał się obrońcy i uderzył z linii pola karnego, jednak piłka nieznacznie minęła słupek bramki Polonii. Stopniowo mecz wyrównywał się. Obie drużyny miał swoje okazje, chociaż to Antolović musiał częściej udowadniać swój talent. Dwukrotnie znakomicie interweniował, a gdy w końcówce połowy raz się pomylił obyło się bez konsekwencji. Dość wyrównana, pełna walki i całkiem ciekawa pierwsza połowa zakończyła się bezbramkowym remisem.
Druga połowa zaczęła się od przewagi gospodarzy. Najpierw żółtą kartkę za faul taktyczny obejrzał Jakub Wawrzyniak. Kilka chwil później Polonia objęła prowadzenie. Ładną akcję wykończył strzałem z około 20 metrów Bruno Couthino i na trybunach wybuchł szał radości. Od tego momentu inicjatywę przejęli „Wojskowi”, ale akcje Iwańskiego i Chinyamy nie stwarzały większego zagrożenia. Za to gospodarze powinni podwyższyć wynik po którejś ze znakomitych okazji Gołębiewskiego, czy Sarvasa.
Legii nie pomagało wpuszczenie na boisko Macieja Iwańskiego, czy Miroslava Radovicia. Poloniści dokładnie pilnowali rywali stosując przy okazji wysoki pressing. Im bliżej było końca tym bardziej chaotyczne były ataki legionistów. Polonia to wykorzystała. Najpierw sprytną akcję wykończył wprowadzony kilka minut wcześniej Ebi Smolarek, tuż przed upływem regulaminowego czasu gry wynik ustalił Adrian Mierzejewski, który wykorzystał bezsensowny drybling Wawrzyniaka w środku pola. W końcówce niezła okazję miał jeszcze m. in. Chinyama. Ale to nie był dzień legionistów. Polonia była znacznie lepsza, szczególnie w drugiej połowie. Dlatego zasłużenie wygrała i zgarnęła trzy punkty. Dla Legii był to bardzo nieudany początek ligi, teraz muszą szybko wziąć się w garść, bo już w poniedziałek mecz z Cracovią.
Autor: Jerzy Zalewski
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.