Polska - Chile 2:2 (2:1) - Remis na własne życzenie, występ Pazdana
08.06.2018 21:38
fot. Piotr Kucza / FotoPyK
Początkowe fragmenty meczu były spokojne, ale to Chilijczycy mogli trafić do siatki jako pierwsi. Najpierw źle w obronie zaprezentowali się Michał Pazdan i Grzegorz Krychowiak. Pierwszy źle wybił piłkę, drugi nieco przysnął. Na szczęście strzał Diego Valdesa z dalszej odległości zastopował Wojciech Szczęsny. Obie drużyny szukały długich podań bądź niekonwencjonalnych zagrań, jednak brakowało ostatniego podania bądź szwankowała skuteczność. W 19. minucie goście wpakowali futbolówkę do bramki, lecz Junior Fernandes znalazł się na pozycji spalonej.
Biało-czerwoni starali się atakować i zaskakiwać przyjezdnych. Bliski szczęścia był Krychowiak, ale defensywny pomocnik główkował obok bramki Gabriela Ariasa. Z biegiem czasu rozkręcać zaczęli się Kamil Grosicki wespół z Maciejem Rybusem, którzy robili różnicę na lewej flance. Po wycofaniu piłki przez „Grosika”, płaski strzał, wprost w rękawice Chilijczyka, oddał Karol Linetty. Po chwili, prawą stroną popędził Jakub Błaszczykowski, jednak po dokładnym dośrodkowaniu nieczysto w piłkę trafił Grosicki. Minęło pół godziny, a Polacy objęli prowadzenie! Krychowiak przewidział intencję przeciwnika, zgrał piłkę do Roberta Lewandowskiego, a snajper Bayernu Monachium posłał petardę swoją słabszą lewą nogą i piłka zatrzepotała w siatce.
Gol Lewandowskiego napędził Polaków do większego zaangażowania. Efekt? Podwyższenie rezultatu! Grosicki otrzymał podanie z głębi pola od Krychowiaka, spojrzał i wycofał do Piotra Zielińskiego, a ten z zimną krwią umieści futbolówkę w bramce. Przed przerwą, trochę krwi napsuli nam goście, którzy wykorzystali gapiostwo naszych defensorów. Angelo Sabal zacentrował z lewej flanki, a niekryty przez nikogo Valdes głową pokonał Szczęsnego.
Po zmianie stron, w składzie Polaków doszło do trzech zmian. Na bosko wbiegli Arkadiusz Milik, Thiago Cionek oraz Łukasz Fabiański. Nie doszło jednak do zmiany ustawienia i przejścia do systemu z trójką obrońców. Rywale szybko mogli ponownie zaskoczyć biało-czerwonych, ale Jan Bednarek znakomicie spisał się w powietrzu. Zespół Adama Nawałki podświadomie się cofnął i Chile doprowadziło do wyrównania. Mikko Albornoz kropnął z dalszej odległości w okienko bramki Fabiańskiego. Gospodarze próbowali łapać kontakt, pojedynczymi zrywami wykazywał się Krychowiak. Najpierw 28-latek zwiódł dwóch rywali i oddał niecelny strzał, a później chciał efektownie uderzyć wewnętrzną częścią stopy zza „szesnastki” - ale efekt wypada jedynie przemilczeć.
Kwadrans przed końcem Łukasz Teodorczyk genialnie wypuścił Milika, który znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem. Napastnik reprezentacji Polski trafił jednak w boczną siatkę. Rezultat remisowy do ostatniego gwizdka nie uległ już korekcie. Już we wtorek biało-czerwoni zmierzą się z Litwą w Warszawie w kolejnym sprawdzianie przed Mundialem.
Polska – Chile 2:2 (2:1)
Lewandowski (30. min.), Zieliński (34. min.) – Valdes (38. min.), Albornoz (56. min.)
Żółte kartki: Vegas
Polska: Szczęsny (46’ Fabiański) – Piszczek (46’ Piszczek), Bednarek, Pazdan, Rybus (82’ Bereszyński) – Błaszczykowski, Krychowiak, Linetty(46’ Milik), Zieliński, Grosicki (67’ Góralski) - Lewandowski (74’ Teodorczyk)
Chile: Arias – Diaz, Roco, Maripan, Vegas (46’ Albornoz)– Sagal (82’ Bizama), Reyes, Martinez (68’ Araos), Valdes, Castillo (87’ Cuevas), Fernandes
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.