
Polska - Litwa 1:0 - Lewandowski ratuje przed kompromitacją
21.03.2025 20:45
(akt. 21.03.2025 23:30)
Trudno napisać coś pozytywnego o wejściu "Biało-Czerwonych" w piątkowe spotkanie na PGE Narodowym. W grę Polaków wkradało się dużo chaosu, niedokładności, a co najgorsze brakowało koncepcji płynnego wyjścia z piłką z własnej połowy. Tak jakby, naprzeciw Polaków w żółtych strojach stanęła reprezentacja Brazylii, a nie Litwy, która zajmuje bardzo daleką pozycję w rankingu FIFA. Niemniej to właśnie przyjezdni wyszli na spotkanie z większą werwą. Grę Litwinów przede wszystkim charakteryzował agresywny doskok i zbieranie tzw. drugich piłek, co niejednokrotnie wprowadzało w zakłopotanie piłkarzy Probierza.
Z biegiem czasu Polacy zaczęli oddawać nieco więcej strzałów, lecz cały czas ich organizacja gry, a szczególnie dokładność kluczowych zagrań zostawiała wiele do życzenia. Litwa zaś płynnie przesuwała się w obronie i czekała na przechwyt piłki, by ruszyć z kontratakiem. Niestety kolejne minuty podnosiły pewność siebie u piłkarzy gości, zaś w polskim zespole pojawiało coraz więcej nerwów i zwyczajnie coraz więcej słabości.
W końcówce pierwszej połowy Polacy już tak często nie dochodzili do głosu. Na boisku panowała bezczynność i nic nie wskazywało na poprawę. Zawodnicy zeszli na przerwę przy remisie 0:0. Reprezentacji Litwy w pierwszej odsłonie udało się skutecznie zamaskować braki techniczne poszczególnych graczy, zaś piłkarze Probierza przez pierwsze 45 minut mieli wyraźne problemy ze złapaniem wiatru w żagle i narzuceniu swojego stylu gry. W ekipie rywala grali m.in rezerwowy gracz Radomiaka czy zawodnik Pogoni Siedlce...
W drugiej odsłonie wiele się nie zmieniło, owszem to Polska była częściej przy piłce, aczkolwiek przy szkolnych błędach wciąż na niewiele się to zdawało. A Litwini niezmiennie stawali na wysokości zadania, dobrze broniąc swoje pole karne bez rażących pomyłek. Bardzo długo na boisku utrzymywała się monotonność, Polacy cały czas bili głową w ścianę. Natomiast w 70. minucie po uderzeniu Giedriusa Matuleviciusa, Łukasz Skoruspki swoją interwencją uchronił zespół przed stratą gola.
W 81. minucie po ogromnych trudnościach, rzutem na taśmę, piłka wreszcie zatrzepotała w siatce po strzale Roberta Lewandowskiego, dodajmy że po rykoszecie. Jak się chwilę później okazało – było to trafienie na wagę trzech punktów w meczu otwierającym zmagania Polaków w eliminacjach do mundialu w Ameryce Północnej. Styl w jakim zostały one wywalczone może budzić niepokój wśród polskich kibiców.
Warszawa 21.03.2025 godz. 20:45
Polska - Litwa 1:0 (0:0)
Lewandowski (81. min)
Polska: Skorupski - Piątkowski (77' Wieteska), Bednarek, Kiwior - Cash (68' Kamiński), Moder, Szymański, Piotrowski (77' Bogusz), Frankowski - Świderski (68' Piątek), Lewandowski (86' Buksa)
Litwa: Gertmonas - Sirvys (74' Milasius), Każukolovas, Utkus, Tutyskinas, Lasickas - Golubickas (61' Matulevicius), Antanavicius (84' Vareika), Gineitis, Dolżnikov (62' Cernych) - Kucys (84' Paulauskas)
Żółte kartki: Piątkowski - Utkus.
Sędziował: Anastassios Sidiropoulos (Grecja).
Michał Probierz (selekcjoner reprezentacji Polski):
– Cieszę się z wygranej – gramy po to, żeby zwyciężać. Zdobyliśmy trzy punkty, a to najważniejsze. Początek meczu był trudny, widać było u niektórych zawodników pewną niepewność. Powinniśmy rozgrywać piłkę spokojniej, unikać zbyt szybkich, długich podań. Takie spotkania wymagają mądrego prowadzenia gry.
- Najważniejsze, że udało się wygrać – to może nas napędzić na kolejne mecze. Chciałbym pochwalić zmienników, którzy bardzo dobrze weszli do gry. Zabrakło nam jednak trochę spokoju i szybszego otwarcia, które pozwoliłoby złapać rytm i spokojnie kontrolować wydarzenia na boisku. W końcówce daliśmy się wciągnąć w szarpaną grę, nad czym musimy jeszcze popracować.
- Teraz mamy chwilę na odpoczynek. Wierzę, że w kolejnym meczu od początku zaprezentujemy się lepiej. Przygotujemy się solidnie do starcia z Maltą – chcemy wygrać i zakończyć marcowe zgrupowanie z kompletem sześciu punktów. Z perspektywy ławki wyglądało, że mieliśmy mecz pod kontrolą. Oczywiście przeciwnik próbował kontratakować – to naturalne.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.