Polska - Szkocja 2:2 - Remis, niedosyt i trzy minuty Żyry
14.10.2014 20:45
Po meczu z Niemcami wokół reprezentacji Polski zapanował niespotykany dawno optymizm. Kibice wybierający się na Stadion Narodowy nie wyobrażali sobie innego rozwiązania niż wygrana ze Szkocją. Jednak początek spotkania to przewaga gości. Wybrańcy trenera Gordona Strachana grali agresywniej, szybciej piłką. Ale Polacy przetrzymali ataki, a od 11 minuty prowadzili 1:0 po golu tego, który zastąpił kontuzjowanego Tomasza Jodłowca czyli Krzysztofa Mączyńskiego. Były gracz Górnika Zabrze dopadł na 18 metrze do piłki i płaskim uderzeniem od słupka zdobył bramkę dla Polski.
Po strzelonym golu nasi zawodnicy się rozluźnili i rywale to wykorzystali. Ikechi Anya bardzo ładnie przyjął długie podanie na lewej stronie, zagrał na środek pola karnego, gdzie bez przyjęcia uderzył płasko Shaun Maloney i pokonał Wojciecha Szczęsnego. Zagapił się przy tej akcji Łukasz Szukała.
Kolejne minuty to dość wyrównana gra, ale wrażenie lepiej zorganizowanego zespołu wciąż sprawiali Szkoci. Rywale z większą łatwością przedostawali się pod nasze pole karne i wygrywali więcej pojedynków. Ale akcji bramkowych nie stwarzali. Słabszy dzień miał sędzia, który nie zauważył brutalnego faulu na Robercie Lewandowskim i uderzenia łokciem Kamila Glika. Kiepsko wyglądały nasze próby ataków – trochę bez składu i ładu. Ale w 39 minucie mogliśmy objąć prowadzenie, lecz po zagraniu Waldemara Soboty obrońcy w ostatniej chwili uprzedzili „Lewego”. Do przerwy mieliśmy więc remis.
Drugą połowę zaczęliśmy dużo lepiej, agresywniej. Po świetnej akcji Łukasza Piszczka szansy nie wykorzystał Arkadiusz Milik. Po chwili po rzucie różnym okazję na poprawę miał Milik, ale posłał piłkę nad poprzeczką. Kiedy wydawało się, że bramka dla Polski jest kwestią czasu, gola strzelili Szkoci. Rzut wolny wykonywał James Morrison, a Steven Naismith trącił piłkę i ta wleciała tuż przy słupku do polskiej bramki.
Polacy próbowali odpowiedzieć trzy minuty później, ale kolejnej szansy nie wykorzystał Milik, uderzając z pięciu metrów głową nad poprzeczką. Po chwili centymetrów zabrakło Lewandowskiemu by umieścić piłkę w siatce, zaś strzał Mączyńskiego był bardzo niecelny. Kwadrans przed końcem przyszło wyrównanie. Artur Jędrzejczyk zagrał w tempo Milika, a ten w końcu uderzeniem z ostrego kąta, posłał futbolówkę przy dalszym słupku. Bardzo ładny gol polskiego napastnika. Po chwili mogliśmy prowadzić, ale po pięknym strzale Lewandowskiego bramkarz Szkocji zdołał sparować piłkę na rzut rożny.
W 85. minucie kapitalną akcja popisał się Sebastian Mila – świetnie przyjął piłkę, minął kapitalnie rywala posyłając mu piłkę między nogami, zagrał prostopadle do Kamila Grosickiego, ale ten uderzył w słupek. Do odbitej piłki dopadł jeszcze Mila, ale fatalnie przestrzelił. Szkoda – powinno być 3:2. Na ostatnie chwile na murawie pojawił się Michał Żyro, ale nie miał szans na zmianę rezultatu. Polacy ostatecznie zremisowali 2:2, ale po ostatnim gwizdku pozostało uczucie niedosytu i niewykorzystanej szansy. Wobec remisu Niemiec z Irlandią znajdujemy się jednak na pierwszym miejscu w grupie.
Polska - Szkocja 2:2 (1:1)
Bramki: Mączyński 11', Milik 76' - Maloney 18', Naismith 57'
Polska: Szczęsny - Piszczek, Szukała, Glik, Jędrzejczyk - Grosicki (89' Żyro), Krychowiak, Mączyński, Milik, Sobota (62' Mila) - Lewandowski
Szkocja: Marshall - Hutton, Martin, Greer, Whittaker, Brown, Morrison, Maloney, Naismith (71' Martin), Anya, S. Fletcher (71' D. Fletcher)
Tabela grupy D:
1. Polska 3 7 11- 2
2. Irlandia 3 7 10- 2
3. Niemcy 3 4 3- 4
4. Szkocja 3 4 4- 4
5. Gruzja 3 3 4- 3
6. Gibraltar 3 0 0-17
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.