Domyślne zdjęcie Legia.Net

Pomeczowe wypowiedzi

Marcin Szymczyk

Źródło: Legia.Net

29.09.2009 21:28

(akt. 17.12.2018 03:19)

- Gorzowianie walką i ambicją starali się pewne rzeczy nadrobić, zaatakowali nas od pierwszego gwizdka sędziego. My jednak podnieśliśmy rękawice, strzeliliśmy dwie bramki i awansowaliśmy do następnej rundy. Wiem, ze druga połowa nie wyglądała może efektownie, ale prowadziliśmy od 17. minuty, w doliczonym czasie gry podwyższyliśmy na 2:0 i tylko to się liczy. Jeśli chodzi o moją bramkę to otrzymałem świetną prostopadłą piłkę od Marcina Mięciela, wyprzedziłem obrońcę, uderzyłem tuż przy słupku wewnętrzną częścią stopy. Udało się - opowiadał po meczu strzelec pierwszego gola w meczu, <b>Sebastian Szałachowski</b>.
Sławomir Janicki - pokazaliśmy, ze potrafimy grac z najlepszymi i mimo porażki nie musimy się wstydzić tego meczu. To był w naszym wykonaniu lepszy mecz niż niektóre ligowe. Szkoda, że nie zdobyliśmy żadnej bramki, ale Legia mało goli traci także w Ekstraklasie. W ostatniej minucie spotkania zaryzykowałem i pobiegłem w pole karne Legii powalczyć o główkę. Nie udało się, poszła z tego kontra i straciliśmy bramkę na 0:2. Ale nie miało to już żadnego znaczenia. Co za różnica czy przegrywa się jedną czy dwoma bramkami. Tomasz Jarzębowski - Zagrałem dziś pierwszy mecz po kontuzji w pierwszym zespole. Nie było źle jak na pozycję prawego pomocnika. Nie spodziewałem się, że zagram przy linii, ale taką dostałem rolę i starałem się z niej wywiązać jak najlepiej. Stilonowcy zagrali dziś z wielką determinacją, ale to my awansowaliśmy do kolejnej rundy. Łukasz Maliszewski - Graliśmy z Legią jak równy z równym. Głupio straciliśmy bramkę na 0:1. Druga połowa była lepsza, przycisnęliśmy rywala i zepchnęliśmy do defensywy co nie jest taką prostą sprawą. Zabrakło jednak trochę szczęścia.

Polecamy

Komentarze (1)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.