Pomeczowe wypowiedzi
05.10.2008 23:22
- Te dwie godziny w czwartek dało się dziś w nogach odczuć, ale staraliśmy się grać jak najlepiej. Tak naprawdę w drugiej połowie Legia nie miała żadnych sytuacji, my dążyliśmy bardzo do tego, żeby wygrać. Brakowało tego "czegoś". Trudno, ale nie przegraliśmy meczu. Remis, nie będziemy na pewno płakali z tego powodu - mówił <b>Robert Lewandowski</b>. Piłkarz wyjaśnił również sytuację z 55. minuty spotkania, kiedy to chcąc oddać piłkę warszawiakom (po tym jak ci wybili ją na aut), o mały włos nie przelobował Jana Muchy. - Tak, chciałem zagrać bramkarzowi w ręce, trochę nie wyszło, ale nie wpadła, więc wszystko było fair.
Jan Mucha - Mecz nie był super widowiskiem, duży wpływ na to miał fatalny stan murawy. Graliśmy w taki sposób jaki miał nam dać trzy punkty. Biegaliśmy, dużo graliśmy prostopadłych piłek po ziemi, mieliśmy kilka okazji ale się nie udało. W pierwszej połowie wyglądaliśmy lepiej, w drugiej było trochę gorzej. Warto podkreślić fantastyczną atmosferę na stadionie Lecha.
Sławomir Peszko - Remis z przebiegu całego meczu jest chyba wynikiem sprawiedliwym, aczkolwiek nieco rozczarowaliśmy kibiców, bo chcieliśmy ten mecz wygrać. Wiadomo jaka adrenalina jest na trybunach w meczach Lecha z Legią. Nie udało nam się, czego bardzo żałujemy. Mam nadzieję, że po czwartkowym meczu kibice nam to wybaczą.
Krzysztof Kotorowski - Wynik byłby dobry wtedy gdybyśmy wygrali, ale niestety nie udało się. Najważniejsze było, by nie stracić bramki, bo wiedzieliśmy, że w każdym momencie możemy coś strzelić. Takie było nasze założenie: spokojnie z tyłu, a na pewno coś wpadnie, ale nie wyszło. Myślę jednak, że tragedii nie ma. Była szansa na dogonienie Wisły wiedzieliśmy o tym, ale co zrobić, nie udało się. Cały czas jesteśmy jednak w czołówce i jeszcze wszystko się może zdarzyć.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.