News: Legia szuka wzmocnień na Wyspach Brytyjskich i w Skandynawii

Pomeczowe wypowiedzi

Piotr Kamieniecki, Marcin Szymczyk

Źródło: Legia.Net

18.08.2011 21:31

(akt. 04.01.2019 13:17)

<p>- Chcieliśmy ten mecz wygrać, ale tylko go zremisowaliśmy. Nie jest źle, w rewanżu będziemy walczyć o awans. Myślę, że spotkanie w Moskwie będzie wyglądało podobnie do tego dzisiejszego. Liczę jednak, że uda nam się strzelić chociaż jednego gola i przejść do fazy grupowej Ligi Europy. Za szybko straciliśmy drugą bramkę, przeciwnik wykorzystał nasz moment dekoncentracji. Spartak jest dobrą ekipą i wiedzieliśmy, że nie jest to łatwy rywal. Musieliśmy dać z siebie wszystko, bo nie było łatwo walczyć z Rosjanami. Mamy szeroką kadrę i wierzę, że zmiennicy dadzą radę zastąpić graczy, którzy będą zawieszeni - podsumował spotkanie z rosyjską drużyną, Janusz Gol.</p>

Demy De Zeeuw - Nie graliśmy źle, ale nasz występ był daleki od ideału. Legia zagrała dobre spotkanie i musimy dać z siebie wszystko podczas pojedynku rewanżowego w Moskwie. Duże zagrożenie stwarzał Danijel Ljuboja, bardzo trudno było go nam upilnować. Swietnie rozumiał się z Miroslavem Radoviciem, który niestety strzelił nam dwa gole - stwierdził na gorąco po meczu, środkowy pomocnik Spartaka Moskwa.

 

Michał Żewłakow - Do wygrania meczu zabrakło nam dziś doświadczenia. Zagraliśmy odważnie, szczególnie w pierwszej połowie. Stworzyliśmy kilka sytuacji w tym bramkową na samym początku. Niestety źle zaczęliśmy drugą odsłonę, ale ważne że po tym jak tracimy gola potrafimy się odbudować i ruszyć na przeciwnika. Cieszy, że nie jesteśmy zespołem rozbitym tylko walczącym. 2:2 to jednak nie jest dobry rezultat na własnym boisku. Ale nie składamy broni, jedziemy do Moskwy powalczyć o awans. Spartak był dziś do ogrania, ale piłka to gra błędów. My dziś popełniliśmy przynajmniej o jeden za dużo. Szczególnie żałuję pierwszej bramki, która nie padła po akcji Spartaka, ale po naszym błędzie. Dziś dostaliśmy lekcję, ale sytuacja nie jest jeszcze beznadziejna. Takie są puchary -  błędy komplikują sytuację, ale nie przekreślają szans na awans.

 

Maciej Rybus - Mieliśmy wiele sytuacji bramkowych, ale ostatecznie tylko zremisowaliśmy 2:2. Żałujemy, że tak szybko Rosjanie wyrównali na 2:2. Nie udało nam się już zanotować tego zwycięskiego trafienia. Wiemy jaka jest stawka. Szkoda, że strzał Janka Gola obronił fantastyczny Andriej Dykań. W pierwszej połowie było dużo lepiej, a potem Spartak zepchnął nas do obrony. Później było lepiej. Jedziemy po zwycięstwo, bo inaczej być nie może.

Polecamy

Komentarze (6)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.