Pomeczowe wypowiedzi zawodników Wisły
07.11.2009 15:12
Patryk Małecki - Stworzyliśmy mało sytuacji. Dalej biję się z myślami, zastanawiając się, jak ta piłka po moim strzale mogła nie wpaść do siatki. Czułem, że Janek Mucha w tej sytuacji wypluje tę piłkę przed siebie. Nie wiem, jak to się stało, że tego nie strzeliłem. Legia stworzyła sobie chyba tylko jedną sytuację i strzeliła bramkę. Ten mecz był trochę dziwny. Chcieliśmy coś konstruować, a Legia nam uprzykrzała życie, wybijała nas z rytmu. Przegraliśmy ważny mecz z Lechem Poznań, przegraliśmy mecz z Legią Warszawa i to na własnym boisku. Chyba coś w tym jest, że ciężko nam się gra z drużynami teoretycznie silnymi. Jednak mistrzostwa Polski nie wygrywa się ani z Legią, ani z Lechem, tylko z tymi słabszymi drużynami. Dalej mamy przewagę nad Legią. Dalej wszystko od nas zależy, my rozdajemy karty.
Wojciech Łobodziński - To prawda, że z takimi przeciwnikami, jak Lech czy Legia bilans mamy ujemny. My jednak musimy myśleć przede wszystkim o tym, by utrzymywać się na pierwszym miejscu w stawce. Oczywiście te mecze są prestiżowe, dla nas również. W szatni był smutek i załamanie. Nas to również zabolało - i to strasznie. Nie pozostaje nam jednak nic innego, jak szybko się pozbierać, bo będzie jeszcze przecież rewanż na wiosnę. I z Legią i z Lechem. Nie można się za długo użalać nad sobą, tylko wziąć się do roboty. I tyle. Może Legia też nie zagrała widowiskowo, ale strzeliła bramkę. Udało im się wyprowadzić kontratak. Dzięki temu łatwiej im się broniło, bo w takich sytuacjach łatwiej się broni. Staraliśmy się po tej straconej bramce, ale biliśmy głową w mur.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.