Pomoc dla Pogoni Lwów coraz silniejsza

Wczoraj w Wieliczce Pogoń Lwów przegrała z Cracovią 2:4. Po wojnie takiego meczu jeszcze nie było. Drużyny te spotkały się po raz ostatni 15 sierpnia 1939 roku, dwa tygodnie przed wybuchem wojny. Kiedy w maju tamtego roku Pogoń obchodziła swoje 35-lecie, na turniej do Lwowa przyjechały Cracovia i Wisła z Krakowa oraz Junak z Drohobycza. Finał uroczystości jubileuszowych zaplanowany na 3 września już się nie odbył. Potem do Lwowa wkroczyła Armia Czerwona i Pogoń przestała istnieć. Pozostały po niej jubileuszowa księga, legenda i pamięć przechowywana w sercach nie tylko Kresowiaków. Propaganda PRL najchętniej pominęłaby istnienie polskiego Lwowa, Pogoni z jej czterema tytułami mistrza Polski i najwszechstronniejszym polskim sportowcem Wacławem Kucharem.

Polacy mieszkający we Lwowie reaktywowali Pogoń w roku 2009. Grała w lwowskiej lidze okręgowej, awansowała do IV. Kilka tygodni temu prezes klubu Marek Horbań wystosował do Polski apel o pomoc. Problem nagłośniły TVP i "Rzeczpospolita". Kibice Legii przed meczem z Zagłębiem Lubin zebrali 11 tys. zł. Poseł Ireneusz Raś zaczął szukać sponsorów. Pomagali mu inni posłowie i senatorowie. Kilka godzin przed meczem w Wieliczce, w budynku Sejmu gościła delegacja Pogoni. Otrzymała nowe koszulki, które sfinansowali parlamentarzyści różnych opcji politycznych. Jest na nich reklama sponsora, który odpowiedział na apel - PKP Cargo.