Powrót do gry Inakiego Astiza
18.09.2010 07:35
Trener Maciej Skorża przyznaje, że nigdy wcześniej nie miał tak dużych problemów z drużyną.
- Domyślam się, że chodzi o wyniki, ponieważ początek sezonu nie jest dla nas udany i trener musi szukać rozwiązań, by zmienić tę sytuację.
Trener mówi, że frustracja w drużynie stale narasta.
- To jasne, że kiedy wielkiej drużynie nic się nie udaje, nie można być zadowolonym. Każdy z nas musi przemyśleć całą sytuację i dawać z siebie maksimum.
Zgadza się pan, że obok wyników, Legii brakuje lidera na boisku i poza nim?
- Najważniejsze, by zespół sprawnie funkcjonował, a nie to, czy jest lider, czy nie. Ale takie osoby są. Ivica jest zawodnikiem o silnym charakterze. On i tacy piłkarze jak Dickson Choto, Tomasz Kiełbowicz, czy ja, bierzemy na siebie odpowiedzialność.
Bez pana drużyna straciła 7 goli w 5 meczach. Obrona popełnia błędy?
- To prawda. Wszystkie gole, jakie nam strzelono, były efektem naszych błędów. Każdy ma prawo do pomyłki, jednak jasne jest, że trzeba być maksymalnie skoncentrowanym od początku do końca.
Jak postrzega pan Marijana Atolovicia?
- Dobrze. Na treningach ciężko pracuje. Wiem, że wszyscy biorą go pod lupę, ale uważam, że trzeba mu dać trochę czasu, tak jak było w przypadku Jana Muchy czy Łukasza Fabiańskiego. Marijan jest bardzo młody, a najmniejszy błąd od razu jest mu wypominany.
Jaki jest największy problem Legii w tej chwili?
- Myślę, że brak pewności siebie. Na treningach wszyscy pracują bardzo dobrze i brakuje nam tylko, by przełożyć to na mecze, by to wzajemne zaufanie z treningów było widoczne też w weekendy.
Wie pan, że Legia nie przegrała na stadionie Zagłębia od czterech lat?
- Mam nadzieję, że ta dobra passa nadal będzie trwać.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.