Artur Boruc

Pożegnanie Boruca. Otwarta sprzedaż biletów na mecz Legia – Celtic

Redaktor Maciej Ziółkowski

Maciej Ziółkowski

Źródło: legia.com

07.07.2022 14:14

(akt. 07.07.2022 19:07)

Już w środę, 20 lipca (godz. 18:00), na stadionie przy ul. Łazienkowskiej 3 odbędzie się King’s Party, uświetniające zakończenie kariery przez wyjątkowego bramkarza, Artura Boruca. Ruszyła otwarta sprzedaż biletów na to spotkanie, dostępna dla wszystkich kibiców.

KOMUNIKAT KLUBU:

Są takie wydarzenia, które dzieją się tylko raz. Są takie momenty, które na zawsze pozostają z nami. Są wreszcie tacy ludzie, którzy złotymi zgłoskami zapisali się w historii. Tak jest w przypadku Artura Boruca. Legenda, Król, ale przede wszystkim – Legionista. Jak sam powtarza: jego serce zawsze biło dla Legii. Miłość do klubu pokazywał przez wiele lat. To właśnie Boruc swoją znakomitą, boiskową postawą wprawiał w zachwyt tysiące kibiców Legii. Uwielbiany w kibicowskiej społeczności i zawsze oddany warszawskiej drużynie, dziś zaprasza was na King’s Party, czyli imprezę poświęconą jemu, Królowi! To nie będzie zwykły mecz... To szczególne wydarzenie dla całego klubu. To moment, który każdy legionista musi przeżyć. To wyjątkowy, królewski dzień. Prawie dwa lata temu historia zatoczyła koło. 20 lipca chcemy zrobić wszystko, aby napisać nową. Bo jak sam Boruc powiedział: "ja się dopiero witam"!

587 – tyle oficjalnych spotkań rozegrał Król Artur. W tym czasie zdołał dwukrotnie zdobyć mistrzostwo Polski, trzykrotnie mistrzostwo Szkocji, dwukrotnie Puchar Ligi szkockiej, a także Puchar Szkocji. W sezonie 2014/15 ze swoją ówczesną drużyną – Bournemouth – wywalczył również awans do Premier League, najwyższej klasy rozgrywkowej w Anglii. Zapisał się też w historii polskiej piłki reprezentacyjnej. Legendarny bramkarz wystąpił 65 razy w barwach biało-czerwonych. Żaden inny golkiper nie rozegrał do tej pory większej liczby meczów z orzełkiem na piersi. 

Rozpoczął karierę w Pogoni Siedlce. Już wtedy był młodym i niezwykle perspektywicznym bramkarzem. O jego potencjale wiedział wówczas obecny trener golkiperów w Legii, Krzysztof Dowhań. – Artur przyszedł do Legii, bo miał talent. Od razu widać było, że to jest osobowość, bardzo silny charakter. Od razu się czuło, że on udźwignie każdy mecz, nie będzie się bał odpowiedzialności za wynik. 

Boruc przyjechał z Pogoni Siedlce do Legii na fotelu ustawionym na pace żuka. Przez lata fotel zamienił się jednak w tron, a Król Artur stał się ikoną warszawskiej drużyny. Początki w Warszawie dla młodego bramkarza nie były jednak łatwe. Boruc był wypożyczany do Dolcanu Ząbki, a na debiut w Legii czekał aż dwa lata. Jak sam jednak powtarza: "życie uczy nas tego, żeby czasami pochylić czoło i z pokorą czekać na swoją szansę". Był gotowy na swój moment, a ten nastąpił w ligowej rywalizacji przeciwko Pogoni Szczecin. Wówczas zmienił Radostina Stanewa i od tego czasu stał się podstawowym golkiperem Wojskowych. Talent i umiejętności bramkarza zostały szybko dostrzeżone przez włodarzy Celtiku. 

Trafił do Celtiku i niezwykle szybko zyskał sympatię fanów. Nie ma w tym jednak nic dziwnego, bowiem golkiper od samego początku prezentował bardzo wysoki poziom. Wystarczy spojrzeć na statystyki. Dla tego przykładu – w sezonie 2007/08, w rozgrywkach ligowych, legendarny bramkarz zachował aż 15 czystych kont w 30 rozegranych spotkaniach. Przez wiele lat gry w barwach utytułowanej, szkockiej drużyny, rozegrał blisko 200 spotkań, zachował 77 czystych kont. W Szkocji zyskał miano legendy. Piłkarze doceniali jego talent, podobnie jak kolejni trenerzy, którzy prowadzili Boruca. 

Myślę, że Artur mógł zostać najlepszym bramkarzem na świecie – powiedział były trener Celtiku i reprezentacji Szkocji, Gordon Strachan. – Fani go kochali, do dziś jest legendą Celtiku. To jeden z najlepszych bramkarzy w ostatnich latach. To był wtedy jeden z najlepszych bramkarzy w Europie. Uratował Celticowi mnóstwo meczów. Gdy zespół nie grał za dobrze, Boruc bronił trzy-cztery stuprocentowe sytuacje przeciwnika, potem Celtic strzelał jednego, przypadkowego gola i wygrywał 1:0. Było wiele takich meczów. Gdyby wtedy odszedł do jednego z największych klubów Europy, nie byłoby to dla nikogo żadną niespodzianką  w rozmowie z TVP Sport opowiada były piłkarz Celtiku, Cillian Sheridan

Celtic to jedna z nabardziej utytułowanych drużyn w Europie. W ubiegłym sezonie The Boys wywalczyli 52. krajowe mistrzostwo. Mimo bogatej historii klubu, fani i kibice nie zapomnieli o Borucu. Po dziś dzień na ulicach Glasgow można usłyszeć piosenki dedykowane legendarnemu legioniście.

Na początku sierpnia 2020 roku Boruc wrócił do Legii. Tym samym spełnił swoją obietnicę i wrócił do klubu, który od zawsze był w jego sercu. Golkiper chciał zagrać z Legią w Europie i spełnił marzenie. Mało tego, walnie przyczynił się do tego sukcesu prezentując znakomitą formę w rywalizacjach chociażby z GNK Dinamo, czy Slavią Praga. Zdobył także drugie mistrzostwo Polski, po 19 latach przerwy. Jego miłość do Legii nigdy się nie skończyła i nigdy się nie skończy. – Artur to wielka gwiazda i jeden z najlepszych bramkarzy w Europie. Wyróżnia się warunkami fizycznymi, doskonałą motoryką i przede wszystkim ogromną odpornością na stres  tak Boruca opisywał trener Dowhań. 

Wszyscy chcielibyśmy, aby tego dnia (20.07) stadion zapełnił się do ostatniego miejsca. Mecz z Celtikiem będzie wyjątkową, jedyną okazją do pożegnania jednego z nas – Legionisty. Jak sama nazwa wskazuje – King’s Party, to nie tylko moment ostatniego pożegnania Króla Artura, ale również wspólnej, legijnej zabawy. Niech atmosfera tego wydarzenia będzie odczuwalna w całym mieście, nie tylko na trybunach naszego stadionu. Przed nami niepowtarzalne i wyjątkowe święto. Bądźcie jego częścią i współtwórzcie atmosferę. Dwie uznane w Europie marki związane z Borucem spotkają się tego dnia na boisku, a więc piłkarska uczta jest po prostu pewna!

Zapraszamy wszystkich zainteresowanych, nie tylko tych na co dzień należących do społeczności legijnej. Pożegnanie Króla Artura, ostatnie przetarcie przed nowym sezonem, renomowany przeciwnik o uznanej marce na piłkarskiej mapie Europy. Celtic trzy dni przed meczem z Legią rozegra spotkanie z Blackburn Rovers, a trzy dni później z Norwich City. Ale mecz z Legią będzie wyjątkowy. Po prostu musicie być tego dnia razem z nami!

Co wiesz o Arturze Borucu

Aleksandar Vuković, Artur Boruc
1/14 Z jakiego klubu do Legii trafił Artur Boruc?

Polecamy

Komentarze (33)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.