News: PP: Górnik Łęczna - Legia 0:2 (0:0) - Wynik powtórzony

PP: Górnik Łęczna - Legia 0:2 (0:0) - Wynik powtórzony

Redakcja

Źródło: Legia.Net

12.08.2015 20:30

(akt. 07.12.2018 21:19)

Legia Warszawa pokonała 2:0 Górnik Łęczna w swoim pierwszym meczu w tegorocznej edycji Pucharu Polski. Bramki dla stołecznego zespołu zdobyli po przerwie Marek Saganowski oraz Aleksandar Prijović. Wynik z poprzedniego starcia obu drużyn został powtórzony. „Wojskowi” w 1/8 finału zmierzą się na wyjeździe z gdańską Lechią. Henning Berg postawił na Lubelszczyźnie na skład złożony głównie z rezerwowych oraz młodych piłkarzy. Szanse dostali między innymi Pablo Dyego, Michał Kopczyński, Rafał Makowski czy Robert Bartczak. Zapraszamy do śledzenia materiałów serwisu Legia.Net.

Legia rozpoczęła mecz ze sporym animuszem. Po zespołowej akcji, Pablo Dyego dograł do Marka Saganowskiego, a ten uderzył z woleja, lecz Silvio Rodić był na posterunku. Chwilę później ładnym dryblingiem przy polu karnym rywali popisał się Bartosz Bereszyński, który próbował strzelać, ale piłkę wybił obrońca. Górnik starał się odpowiedzieć, jednak pierwsze próby były bardzo nieudolne. Najpierw słaby strzał z poza pola karnego oddał Łukasz Tymiński. Później dośrodkowywać próbował Grzegorz Bonin, ale na jego dogranie najlepiej spuścić zasłonę milczenia.


Do pierwszej, poważnej interwencji Kuciak został zmuszony w 16. minucie. Kamil Poźniak przytrzymał przez moment piłkę przed polem karnym, po czym odegrał do Jakuba Świerczoka, a ten uderzył prosto w słowackiego  bramkarza,  który na raty, ale obronił strzał. Kilka minut były napastnik Zawiszy posłał futbolówkę ponad poprzeczką.


Legioniści odpowiedzieli w 28. minucie. Ze środka boiska Igor Lewczuk posłał długie podanie, którego adresatem był Marek Saganowski. „Sagan” odegrał jeszcze do Dyego, a Brazylijczyk przymierzył na bramkę, ale w dobrej sytuacji zachował się źle. Po chwili zagotowało się pod bramką gości, bowiem Górnik ruszył z kontrą, ale w porę Bereszyński przechwycił piłkę zagraną przez Świerczoka do Poźniaka.


Miejscowi nie zwalniali. Po rozegraniu autu piłkę dostał Bonin, który od razu próbował strzelać, jednak źle trafił w piłkę. Po chwili jednak poprawił i tym razem już Kuciak musiał sporo się napocić, by ostatecznie nogami wybić piłkę. Górnik ponownie próbował zaskoczyć przeciwników jeszcze przed przerwą. Bonin z lewej strony świetnie wypatrzył będącego na środku Tymińskiego, który nie zastanawiał się zbyt długo i uderzył, jednak ponownie trafił prosto w Kuciaka. Do przerwy mieliśmy bezbramkowy remis, a pewne było, że legioniści w kolejnej odsłonie spotkania muszą zaprezentować się z lepszej strony.


Henning Berg dokonał w przerwie dwóch zmian. Guilherme wszedł za Pablo Dyego, a Adama Ryczkowskiego zastąpił na boisku Nemanja Nikolić. Górnik mógł wejść z „wysokiego C” w drugą połowę. Bonin posłał ładną, długą piłkę do Świerczoka, który wdarł się w pole karne, mijając po drodze dwóch obrońców, a następnie zdecydował się na strzał, lecz dobrze interweniował bramkarz „Wojskowych”.


Goście ruszyli do odpowiedzi. Po raz pierwszy pod pole karne łęcznian zagłębił  się Robert Bartczak, który postanowił uderzyć. Rodić z dużymi trudnościami, ale wybroni strzał. Dwie, trzy minuty później legioniści wypracowali sobie rzut wolny tuż przed polem karnym, a do piłki podszedł Guilherme. Brazylijczyk jednak strzelił ponad poprzeczkę. W 62. minucie świetną kontrą błysnęli piłkarze Górnika. Grzegorz Piesio dobrze zagrał do wychodzącego na wolną pozycję Fedora Cernycha, a ten huknął obok słupka.


Nieco ponad dziesięć minut później w końcu skuteczną akcję przeprowadziła Legia Warszawa. „Sagan” znakomicie wyskoczył do wrzutki Bereszyńskiego i głową pokonał bezradnego Rodicia. Było 1:0 dla Legii. Jest to trzeci mecz pucharowy z rzędu w którym Saganowski trafia do siatki. W poprzedniej edycji Pucharu Polski strzelał w finale przeciwko Lechowi oraz w rewanżowym meczu półfinałowym z Podbeskidziem.


Zielono-czarni po chwili dostali okazję, by się zrewanżować Sędzia podyktował rzut wolny na osiemnastym metrze, a do piłki podszedł Tymiński, który jednak przymierzył prosto w mur. Na niemal dziesięć minut przed końcowym gwizdkiem Górnik był już na deskach. Guilherme świetnie podał do Aleksandra Prijovicia, który popisał się efektowną, a co ważniejsze efektywną podcinką, po której bramkarz łęcznian ponownie skapitulował i tym samym na tablicy wyników widniało 2:0 dla Legii.


Gospodarze już nie zdołali się podnieść i tym samym Legia Warszawa awansowała do kolejnej rundy Pucharu Polski, gdzie zmierzy się z Lechią Gdańsk


Autor: Kamil Gieroba


Górnik Łęczna - Legia Warszawa 0:2 (0:0)
Saganowski (73. min.), Prijović (83. min.)


Żółte kartki: Bielak (Górnik) -  Rzeźniczak, Bereszyński (Legia)


Górnik: Rodić - Mierzejewski, Bednarek, Bielak, Leandro (73' Sasin) - Bonin (60' Piesio), Pruchnik, Tymiński, Pożniak, Cernych (66' Kalinkowski) - Świerczok

 

Legia: Kuciak - Bereszyński, Rzeźniczak, Lewczuk, Bartczak - Ryczkowski (46' Nikolić), Kopczyński (62' Duda), Makowski, Dyego (46' Guilherme) - Saganowski, Prijović. 

Polecamy

Komentarze (605)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.