PP: Legia - Górnik 2:1 (0:0) - Awans rodził się w bólach
18.04.2018 20:30
Po meczu z Zagłębiem Lubin, a przed półfinałowym spotkaniem Pucharu Polski, przy Łazienkowskiej tąpnęło. Pracę stracił Romeo Jozak, a rolę swojego dotychczasowego przełożonego przejął Dean Klafurić. Chorwat w trzy dni nie przeprowadził rewolucji, co pokazał m.in. skład „Wojskowych”. Najmocniejszą różnicą było postawienie na system z nominalnymi skrzydłowymi, Michałem Kucharczykiem i Marko Vesoviciem, a także przestawienie na pozycję numer dziesięć Sebastiana Szymańskiego, gdzie młodzieżowiec prezentuje się najlepiej.Legioniści nadal próbowali zagęszczać pole gry, choć częściej niż w poprzednich spotkaniach próbowali dośrodkowań. Skrzydłowi incydentalnie schodzili również do środka, tworząc miejsce na flankach dla Adama Hlouska i Artura Jędrzejczyka.
Górnik w stolicy czekał. Zabrzanie nie rzucili się do ataku, ani nie postawili na wysoki pressing, jak na własnym terenie, gdy padł wynik 1:1. Ekipa Marcina Brosza sprawdzała, na co może sobie pozwolić. Legioniści nie byli w stanie poważniej zagrozić bramce Tomasza Loski. Co prawda Jarosław Niezgoda zdołał oddać strzał, który odbił się od słupka, lecz napastnik mistrzów Polski był na spalonym. Zabrzanie z chłodnymi głowami bazowali na kontratakach. Najgroźniejszy w zespole przyjezdnych był tradycyjnie Igor Angulo, który w trakcie pierwszego kwadransa oddał dwa strzały w kierunku stojącego między słupkami Radosława Cierzniaka. Zagrozić próbował także Szymon Matuszek, który kończył dośrodkowanie Rafała Kurzawy z rzutu wolnego. Warszawiacy w środę postawili również na regularne próby z dystansu. Po jednej z nich, bliski trafienia był Marko Vesović.
Spotkanie przypominało wymianę ciosów, choć nie była ona prowadzona w wybitnym tempie. Bezbarwny mecz ratowały pojedyncze indywidualne akcje. Jak ta Szymona Żurkowskiego w 55. minucie. Zawodnik Górnika ruszył lewą flanką, w pokonanym polu zostawił Remy’ego i Jędrzejczyka, po czym próbował zaskoczyć Cierzniaka. Efektem był rzut rożny, po którym narodził się gol dla zabrzan. Dośrodkowanie Kurzawy spadło w polu bramkowym legionistów, o piłkę walczyli Mateusz Wieteska i Adam Hlousek, a ta po chwili wpadła do siatki. Gola samobójczego zapisano na konto Czecha.
Legia dostała dodatkowych sił, zaczęła grać znacznie wyżej i ofensywniej. Dwadzieścia minut prób nie przynosiło efektów, aż w doskonałej sytuacji znaleźli się Niezgoda i Kucharczyk. Po akcji ofensywnych graczy stołecznego klubu, Loska dotknął piłki przed polem karnym. Decyzja arbitra Bartosza Frankowskiego była jedna - czerwona kartka. Między łupki przyjezdnych wszedł Wojciech Pawłowski, który po chwili wyjmował piłkę z siatki za sprawą mocnego uderzenia Kucharczyka z rzutu wolnego.
Mistrzowie Polski do końca spotkania nie odpuścili i regularnie atakowali osłabionych rywali. Dodatkowych sił dostał Kucharczyk, który wręcz w pojedynkę chciał wprowadzić legionistów do finału Pucharu Polski. Kolejne strzały „Kuchego” nie znajdowały jednak drogi do bramki, próbował też wprowadzony Cristian Pasquato. Spotęgowanie emocji nadeszło w ostatnich sekundach dogrywki, kiedy piłka po stałym fragmencie gry powędrowała w pole karne. Najwyżej wyskoczył Jarosław Niezgoda, który strzelił gola i zapobiegł dogrywce, a jednocześnie pozwolił warszawiakom wyszarpać promocję do finału, gdzie „Wojskowi” zmierzą się z Arką Gdynia. Legia, choć nie bez trudu, zdołała awansować do spotkania, które 2 maja odbędzie się na PGE Narodowym.
Autor: Piotr Kamieniecki
PP: Legia Warszawa - Górnik Zabrze 2:1 (0:0)
Kucharczyk (74. min.), Niezgoda (90. min.) - Hlousek (56. min. - s.)
Żółte kartki: Remy
Czerwone kartki: Loska
Legia: Cierzniak - Jędrzejczyk (77' Pasquato), Remy, Pazdan, Hlousek - Antolić, Philipps - Vesović, Szymański (59' Hamalainen), Kucharczyk (90' Mauricio) - Niezgoda.
Górnik: Loska (73' Pawłowski) - Wieteska, Suarez, Bochniewicz, Gryszkiewicz - Matuszek, Hajda (61' Ambrosiewicz)- Kądzior, Żurkowski, Kurzawa - Angulo (90' Wolniewicz)
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.