PP: Młoda Legia - Motor Lublin 2:1 (0:0) - Legia debiutantami stoi!
18.07.2012 18:20
- Pomeczowy komentarz trenera
- Fotoreportaż z meczu
PP: Młoda Legia - Motor Lublin 2:0 (0:0)
1:0 - 49. min. Patryk Mikita
2:0 - 84. min. Łukasz Turzyniecki
2:1 - 86. min. Karol Kosturbała
Młoda Legia: Pogorzelec - Wolski, Długołęcki, Michalak, Prusinowski - Latos - Romachów, Gąsior (46' Stromecki), Kurowski (87' Bogusławski), Misiak (77' Turzyniecki) - Mikita
Motor Lublin: Lipiec - Ptaszyński, Karwan, Falisiewicz, Kanarek - Niżnik, Pyda, Kosturbała, Matuszczyk, Nowotka - Szpak (20'Kufrejski)
Obie drużyny rozpoczęły mecz z założeniem, by nie stracić gola. Trener Dariusz Banasik zdecydował się na "hiszpańskie" ustawienie, czyli grę bez wysuniętego napastnika. Miejsce w pierwszej linii wymiennie zajmują Patryk Mikita, Mateusz Romachów i Norbert Misiak.
W 16. minucie ten ostatni świetnie odnalazł się w polu karnym i swoją słabszą, lewą nogą uderzył w kierunku dalszego rogu bramki strzeżonej przez Pawła Lipca. Piłka nabrała rotacji, dokręcała się w stronę okienka, ale niestety trafiła w słupek. W odpowiedzi, po faulu Macieja Prusinowskiego, groźnie z dystansu strzelał Dawid Ptaszyński.
Wraz z każdą kolejną akcją legioniści zaczęli dyktować warunki. W 26. minucie na prostopadłe podanie zdecydował się Marcel Gąsior. Znajdujący się w dobrej sytuacji Romachów uderzył za lekko, dzięki czemu jeden z obrońców gości zdołał wybić piłkę z linii bramkowej. Niecałe 10 minut później Mikita ograł Łukasza Matuszczyka, odegrał do Kamila Kurowskiego, który wypatrzył zbiegającego z lewego skrzydła Misiaka. Wychowanek Akademii "położył" Piotra Karwana i kropnął ile sił. Po strzale 18-latka piłka, już drugi raz w tym spotkaniu, trafiła w słupek...
Pod koniec pierwszej połowy przebudzili się lublinianie. W przeciągu kilku minut dwukrotnie zagrozili Oskarowi Pogorzelcowi, jednak najpierw legijnego bramkarza wślizgiem wyręczył Mateusz Długołęcki, a po chwili młodzieżowy reprezentant Polski pewnie złapał futbolówkę. Niewiele zabrakło, a legioniści skarciliby rywali tuż przed końcowym gwizdkiem. W sytuacji sam na sam znalazł się Mikita, niestety znów na wysokości zadania stanął Lipiec.
To, co nie udawało się podopiecznym trenera Banasika w pierwszej odsłonie, przyniosło efekt już przy pierwszej nadarzającej się okazji po zmianie stron. Do piłki ustawionej na 30. metrze podszedł Mikita, po czym atomowym strzałem (z zachowaniem odpowiednich proporcji - niczym Cristiano Ronaldo) wyprowadził Młodą Legię na prowadzenie. Cóż za debiut!
Mimo bramkowej przewagi mistrzowie Młodej Ekstraklasy nie dawali dojść do głosu piłkarzom II-ligowca. Ci zdołali co prawda oddać kilka strzałów, ale ani razu nie wystawili na próbę umiejetności Pogorzelca. W 69. minucie piłkę na swojej połowie przejął Długołęcki. Środkowy obrońca Młodej Legii, nie zastanawiając się długo, ruszył w kierunku bramki gości, po drodze ogrywając kilku rywali. Jego uderzenie zatrzymało się dopiero na ostatnim defensorze Motoru.
W 77. minucie trener Banasik dokonał drugiej zmiany. W miejsce aktywnego Misiaka pojawił się kolejny debiutant, wychowanek Akademii, Łukasz Turzyniecki. "Turzyk" już po ośmiu minutach przebywania na murawie podwyższył wynik na 2:0 wykorzystując świetne podanie wszędobylskiego Mikity.
Niestety, po chwili kontaktową bramkę zdobył Karol Kosturbała, który mocnym strzałem spoza pola karnego nie dał szans Pogorzelcowi. Podrażnieni tym faktem legioniści od razu ruszyli do ataku. Po prostopadłym zagraniu od wprowadzonego w przerwie Marcina Stromeckiego, w dobrej sytuacji znalazł się... Mikita, ale strzelił niewiele ponad poprzeczką.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.