Artur Jędrzejczyk

Praca nad motoryką i skutecznością, nożyce Jędrzejczyka

Redaktor Marcin Szymczyk

Marcin Szymczyk

Źródło: Legia.Net

07.01.2023 13:20

(akt. 08.01.2023 09:30)

Piłkarze Legii rozpoczęli drugi dzień zgrupowania w Belek. Poranek był dość rześki, ale pierwsze sobotnie zajęcia zostały zaplanowane na godzinę 11. czasu miejscowego. O tej porze było już upalnie.

Zawodnicy pojawili się na murawie w dobrych nastrojach. Rolę lidera kolejny raz wziął na siebie Paweł Wszołek – jest duszą towarzystwa, żartuje, robi innym dowcipy, ale też podpowiada młodszym piłkarzom, wiele z nimi rozmawia. Najważniejsze jednak, że od początku obozu dobrze wygląda również na boisku.

Po rozgrzewce z trenerami Dawidem Golińskim i Stergiosem Fotopoulosem w obroty zawodników wziął Bartosz Bibrowicz. Zawodnicy pracowali na przygotowanych wcześniej bazach – były ćwiczenia z gumami, płotki czy sprinty. W ćwiczenia były wplecione zajęcia z piłką przy nodze.

Później piłkarze już w dwóch grupach pracowali nad taktyką – było spokojne rozgrywanie piłki w środku pola. W tym samym czasie trenerzy Krzysztof Dowhań i Arkadiusz Malarz pracowali ciężko z bramkarzami – Kacprem Tobiaszem, Cezarym Misztą, Dominikiem Hładunem i Jakubem Trojanowskim. Kiedy „Hładi” kolejny raz pofrunął wyjmując piłkę z „okienka” koledzy żartowali, że turniej czterech skoczni stoi przed nim otworem.

Kolejną częścią zajęć była rywalizacja dwóch na dwóch. Dobrze radził sobie w defensywie Rafał Augustyniak, był nie do przejścia dla kolegów. Z kolei w ofensywie z dużą swobodą grali Wszołek oraz Igor Strzałek. Rozegraniem czarował Josue.

Na koniec zajęć piłkarze zostali podzieleni na dwie grupy. Zawodnicy defensywni kończyli dośrodkowania z bocznych sektorów od Inakiego Astiza i Przemysława Małeckiego. Trzykrotnie nożycami piłkę kapitalnie uderzał na bramkę Artur Jędrzejczyk i za każdym razem piłka zmierzała do bramki. – Początek nie jest zły, zobaczymy co będzie na kolejnych treningach. Ale reprezentantowi Polski nie wypada zaniżać poziomu – komentował „Jędza”.  Po drugiej stronie gracze ofensywni pracowali nad wykończeniem akcji.

- To kolejne moje zgrupowanie w Belek, już około 20 takich obozów w Turcji, byłem tu nawet z innymi drużynami niż Legia. Ale cały czas mi się tu podoba i mam nadzieję, że jeszcze będzie okazja tu przylecieć i potrenować. Pogoda jest idealna do pracy, nic tylko porządnie się przygotować do rundy wiosennej. W Polsce te warunki pogodowe są różne, ale zwykle jest dużo chłodniej. Tutaj mamy słońce, około 20 stopni Celsjusza, nic tylko pracować. Wszyscy są zadowoleni, forma jest lub wkrótce przyjdzie. Ja czuję się dobrze, ale po mistrzostwach świata nie może być inaczej. Obiecałem kiedyś, że jak przestanę się dobrze czuć, nie będę nadążał za innymi, to o tym powiem. Ale na razie takich kłopotów nie ma, fizycznie też jest naprawdę w porządku. Jak było na Mundialu? Fajnie było zagrać przeciwko Argentynie, przeciwko Messiemu. Zagrać na mistrzostwach świata to marzenie każdego, ja te marzenie spełniłem. Jedynym zespołem, któremu Leo nie strzelił gola była Polska? Jak wszedłem na murawę, to już nic nie mógł zrobić (śmiech) – mówił po treningu Artur Jędrzejczyk. - Ale jakie ty kombinery dziś robiłeś - komplementował "Jędzę" trener Małecki.

Kolejne zajęcia zostały zaplanowane na godzinę 17. czasu miejscowego.

Polecamy

Komentarze (11)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.