Premier spotka się z kibicami
22.09.2011 20:23
Przedstawiciele OZSK zapewniają, że nie zbojkotują zaproszenia. - Czekamy tylko na oficjalne pismo, w którym zostaniemy poinformowani, gdzie i o której godzinie do tego spotkania dojdzie. Stawimy się wszędzie - powiedział prezes OZSK Mariusz Jędrzejewski. - Jeżeli premier naszego kraju zaprasza do rozmów, to nie można się obrażać i nie skorzystać z takiej okazji. Oczywiście stawimy się i przedstawimy swoje argumenty. Uważamy, że na zamykaniu stadionów tracą wszyscy, a nie tylko kibice, którzy postrzegani są w negatywnym świetle - powiedział Wojciech Wiśniewski ze Stowarzyszenia Kibiców Legii Warszawa.
Na rozmowy z premierem wybiera się około dziesięć osób merytorycznie przygotowanych do podjęcia z władzą dialogu - poinformował Ogólnopolski Związek Stowarzyszeń Kibiców. Swoich przedstawicieli wyślą m.in. Legia Warszawa, Lech Poznań, Wisła Kraków i Zagłębie Lubin. Spotkanie ma się odbyć w najbliższy poniedziałek w Warszawie. - Swojej determinacji i racji nie chcemy podkreślać poprzez liczebność naszej delegacji. Nie mamy się przecież podczas tego spotkania przekrzykiwać ani skandować haseł. Na rozmowy z premierem wybiera się około dziesięć osób merytorycznie przygotowanych do podjęcia z władzą dialogu. To oni będą reprezentować blisko 50 klubowych stowarzyszeń zrzeszonych w Ogólnopolskim Związku Stowarzyszeń Kibiców - wyjaśnił Jędrzejewski.
Prezes OZSK przypomniał, że stowarzyszenie już w lipcu wystąpiło do ministra sportu i turystyki z propozycją zorganizowania spotkania z udziałem kibiców i członków Rady Ministrów. - Wtedy nasza prośba nie doczekała się żadnego odzewu, ale teraz premier sam wystąpił z propozycją dialogu - dodał Jędrzejewski.
Jędrzejewski uważa, że wobec kibiców nie można stosować odpowiedzialności zbiorowej. "Kibice piłki nożnej w Polsce przedstawiani są jako chuligani, dilerzy narkotyków i pospolici przestępcy. Owszem, takie osoby też się trafiają, ale znajdują się one chyba w każdym środowisku zawodowym. Nie można generalizować ani karać kibiców, jak to ostatnio miało miejsce z fanami Śląska Wrocław, na podstawie jednej relacji prasowej. Na miejscu nie złapano nikogo, co nie przeszkodziło później ukarać przez Komisję Ligi wszystkich sympatyków tego zespołu" - powiedział Jędrzejewski.
Kibice zamierzają przedstawić premierowi również dokumentację dotyczącą ich działalności w sferze społecznej. "Możemy pochwalić się grubą księgą takich dokonań. Kibice nie ograniczają się tylko do dopingowania swoich zespołów, ale angażują się również w wiele akcji i charytatywnych przedsięwzięć" - zaznaczył szef polskich kibiców.
Kibice zapewniają, że ich spotkania z premierem nie należy traktować jako udziału w kampanii wyborczej. "Nas polityka w tym kontekście nie interesuje. Nie wypada jednak odrzucić zaproszenia władzy do rozmów o nurtujących nas problemach, tym bardziej, że sami przecież wcześniej o nie zabiegaliśmy. Zresztą to nie my weszliśmy do polityki. To polityka weszła na stadiony" - podsumował Mariusz Jędrzejewski.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.