Domyślne zdjęcie Legia.Net

Prezes - równy gość?

Junior

Źródło:

22.05.2003 13:23

(akt. 03.01.2019 11:17)

Ostatnio zrobiło się bardzo głośno wokół spikera Legii, Wojciecha Hadaja, który został posądzony o domniemane zachęcanie kibiców Legii do zamieszek na stadionie Widzewa. Poprosiliśmy pana Hadaja o komentarz w tej sprawie: - Chciałem jeszcze raz powiedzieć, że moje słowa w meczu z Wisłą Płock zostały kompletnie źle zrozumiane. Nie chodziło mi o żadne "rozróby" na stadionie w Łodzi - absolutnie! Jestem przeciwnikiem jakichkolwiek awantur na stadionie, natomiast ci którzy chcieli przeinaczyć moje słowa... oczywiście je przeinaczyli. Mi chodziło wyłącznie o to, aby kibice Legii dbali o swoje głowy. Oczywiście wcale się z tego nie cieszę, ale miałem rację - 30 głów jest rozbitych! - tłumaczy spiker Legii. - Chciałem jeszcze zwrócić uwagę działaczom PZPNu odpowiedzialnym właśnie za sprawy na stadionach, działaczom Widzewa i być może także częściowo działaczom Legii by podjęli jakieś kroki by nie było kamieniowania na stadionie w Łodzi. Tam właśnie najczęściej Legia pada ofiarą takich zachowań. Nikt jednak nie reaguje, pomyślałem więc, że najdelikatniej jak tylko mogę, powiem o tym... Tymczasem okazało się, że to ja prowokowałem do burd. Bzdura! Na łamach Gazety Wyborczej prezes Edward Trylnik powiedział jednak: - Niezależnie od tego, czy Hadaj będzie prowadzić mecz z Lechem, czy nie, oświadczam, że będzie to jego ostatni występ. Przynajmniej za mojej kadencji. Co na to prowadzący zawody na Legii? - Nie będę komentował słów prezesa, skoro tak powiedział, tak planuje, żeby tak było. Nie mam nic do powiedzenia - pan prezesa tu rządzi, a nie ja - tłumaczy Hadaj. - Jeżeli jest to decyzja ostateczna, to strasznie mi z tego powodu przykro. Natomiast jeśli są to słowa wypowiadane pod wpływem chwili, a może na "użytek publiczny", to myślę, że wszystko się dobrze skończy. Umówmy się - ponieważ była wina, bo powiedziałem coś czego nie powinienem według znawców zachowań na stadionach, to niech będzie kara. Jestem osobą, która potrafi przyjąć karę. Jeśli natomiast pan prezes kiedykolwiek wycofałby się z tego zdania, to uznałbym, że jest równym gościem. - Dzisiejsza atmosfera na stadionie? Rewelacja. Poza wulgaryzmami, które - niestety - są na każdym stadionie, było genialnie. Chciałem jeszcze raz podkreślić, żeby internauci wiedzieli, że naprawdę kibice naprawdę bardzo dobrze potrafią dopingować w Łodzi, czy Poznaniu, jeśli przyjeżdża renomowany przeciwnik. A tutaj, na Łazienkowskiej atmosfera jest zawsze - bez względu na rywala - cudowna. A dzisiaj było po prostu super! - kończy z uśmiechem na twarzy Hadaj.

Polecamy

Komentarze (0)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.