News: Prezes Standardu o Ricardo Sa Pinto

Prezes Standardu o Ricardo Sa Pinto

Piotr Kamieniecki

Źródło: nieuwsblad.be, Legia.Net

27.10.2018 21:52

(akt. 02.12.2018 11:21)

- Ricardo Sa Pinto to trener mający entuzjazm, zapał do pracy, pasję, ale nie ma szacunku do pracowników klubu, innych trenerów czy decyzji sędziów. To nie pasowało do naszej wizji w Liege - stwierdził w rozmowie z "Het Nieuwsblad" Bruno Venanzi, prezes Standardu Liege, w którym portugalski szkoleniowiec pracował w poprzednim sezonie. Sa Pinto zdobył razem z poprzednią drużyną Puchar Belgii i zajął drugie miejsce w lidze.

- Moje relacje z Ricardo Sa Pinto stały się w pewnym momencie trudne. Starałem się respektować jego zachowanie, ale mamy też w klubie pewne zasady, w których szacunek odgrywa ważną rolę. Jego brak nie pasował do mojej wizji. W trakcie sezonu był moment, w którym myśleliśmy o zwolnieniu Portugalczyka. Rozmawialiśmy wtedy z Yvem Vanderhaeghe (prowadził wtedy KAA Gent - red.). Z kolei Michel Preud’homme nie wyraził wtedy zainteresowania naszą propozycją (były bramkarz zastąpił Sa Pinto po sezonie - red.). Nie znalazłem lepszego trenera, więc Portugalczyk został na stanowisku - wspomina prezes belgijskiego klubu.


- Pozostawienie Sa Pinto na stanowisku sprawiło, że zostaliśmy ze znaną sytuacją, która nie mogła się sprawdzić na dłuższą metę. Przede wszystkim nie widziałem, by zawodnicy robili postępy. Zawodnicy grali dobrze w fazie play-off, gdyż po zdobyciu pucharu byli zrelaksowani. W dobrej formie był również Edmilson Junior. Problemy pojawiały się wtedy, gdy trzeba było rozegrać dwa mecze w trakcie tygodnia - powiedział Venanzi. 

Polecamy

Komentarze (63)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.