Prezes wezwał trenera na rozmowę

Redaktor Marcin Szymczyk

Marcin Szymczyk

Źródło: Gazeta Wyborcza

27.02.2019 12:45

(akt. 28.02.2019 16:26)

Właściciela Legii niepokoją ostatnie porażki, ale też zachowanie Portugalczyka. Ale przyszłość trenera w klubie nie jest zagrożona - czytamy w "Gazecie Wyborczej".

Zachowanie Portugalczyka zirytowało Dariusza Mioduskiego, który we wtorek wezwał trenera do swojego gabinetu. – To była bardzo poważna rozmowa. Nikt nie spodziewał się takiego tonu Mioduskiego – słyszymy przy Łazienkowskiej. Prezesowi Legii chodziło przede wszystkim o wynik sportowy, ale skumulowała się w nim także złość za zachowanie Portugalczyka. Rozmowa była stanowcza i konkretna. Mioduski oczekuje, że drużyna wygra najbliższe trzy spotkania. Legioniści zmierzą się u siebie z Miedzią Legnica i na wyjeździe z Arką Gdynia (oba mecze w lidze), zagrają także na wyjeździe z I-ligowym Rakowem Częstochowa w 1/4 finału Pucharu Polski.

Nie oznacza to jednak, że gdyby Portugalczykowi powinęła się noga, to jego czas w Warszawie dobiegłby końca. – Sa Pinto nie dostał ultimatum, ale trzy zwycięstwa to oczywiste oczekiwanie –  usłyszano przy Łazienkowskiej. Chociaż dziś sytuacja jest nerwowa, w klubie panuje pełna wiara i determinacja w misję obrony mistrzostwa.

Cały tekst można przeczytać na stronach "Gazety Wyborczej"

Polecamy

Komentarze (259)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.