Prezydent zawetuje ustawę o imprezach masowych
19.02.2009 08:45
Prezydent <b>Lech Kaczyński</b> poprze środowisko kibiców piłkarskich w walce z rządem o kształt nowej ustawy o bezpieczeństwie imprez masowych. Możliwe nawet, że ustawę zawetuje, jeśli bez zmian przejdzie ona przez sejm. <b>Władysław Stasiak</b>, zastępca szefa Kancelarii Prezydenta, dziś spotyka się z przedstawicielami fanów futbolu. - Jesteśmy wdzięczni każdemu, kto wyciąga do nas rękę. Bez względu na opcję polityczną - twierdzi <b>Krzysztof Markowicz</b>, prezes Ogólnopolskiego Związku Stowarzyszeń Kibiców.
Kibice chcą, aby rząd zmienił zapis o zakazie klubowym .Według ustawy przygotowanej przez resort spraw wewnętrznych kluby piłkarskie mogłyby na dowolną osobę nakładać nawet 2-letni zakaz przychodzenia na mecze. Bez możliwości odwołania. - Od wyroku sądu można się odwołać. Dlaczego w tym wypadku pozbawia się nas tego prawa? - pyta Wojciech Wiśniewski, prezes Stowarzyszenia Kibiców Legii Warszawa.
Kibice proponują stworzenie organu, np. przy PZPN, który mógłby podważać lub akceptować decyzje klubów. Jeszcze dalej idzie doradca prezydenta. -Tylko sądy powinny wydawać decyzje o zakazach stadionowych. Po to jest tryb 24-godzinny. Wykreśliłbym ten zapis. Szczególnie, że kluby mają już gwarancje eliminowania niebezpiecznych kibiców ze stadionów. Ochrona ma przecież prawo nie wpuścić lub wyprowadzić osobę, która łamie regulamin imprezy - uważa Władysław Stasiak.
Kancelaria Prezydenta na pewno nie poprze także zapisu o możliwości sprzedaży alkoholu na stadionach. Ustawa daje organizatorom możliwość handlu podczas meczu trunkami wyskokowymi zawierającymi do 4,5 proc. alkoholu. - Przepisy te sprawiają wrażenie pisanych na kolanie. W Niemczech można kupować piwo, ale tam kontrole są bardzo restrykcyjne. Alkohol dostaje się tylko w czasie przerwy, a przy zakupie trzeba podać dane osobowe. W proponowanych przez rząd przepisach takich regulacji nie ma - argumentuje Stasiak.
Co ciekawe, także kibice nie popierają wprowadzenia sprzedaży alkoholu na trybuny. - Nie zabiegaliśmy oto. Nie polepszy to bezpieczeństwa, a skorzystają na tym tylko kluby. Nieodpowiedzialni kibice i tak kupią pół litra w sklepie i wypiją przed wejściem na trybuny
- uważa Wiśniewski.
Co się stanie, jeśli sejm na najbliższych posiedzeniach przyjmie ustawę? - Chcemy rozmawiać z rządem i z klubami. Jeśli ustawa pozostanie w obecnej wersji, to rekomendowałbym prezydentowi jej zawetowanie - ostrzega wiceszef Kancelarii Prezydenta. Lech Kaczyński może także skierować ustawę do Trybunału Konstytucyjnego. Wcześniej jednak chcą to zrobić zdesperowani kibice. -Ta ustawa łamie nasze prawa. Jeśli rząd nas nie posłucha, zwrócimy się do Trybunału - twierdzi prezes Markowicz.
Lech Kaczyński dotychczas znany był fanom piłki przede wszystkim z nadawania reprezentantom Polski nowych pseudonimów - w czasie ubiegłorocznych mistrzostw Europy przechrzcił Artura Boruca na „Borubara", a Rogera Guerreiro nazwał Pereiro. Teraz jego notowania wśród entuzjastów futbolu mogą wzrosnąć. Oficjalnie poparcie dla kibiców zadeklarowali już posłowie PiS oraz rzecznik praw obywatelskich.
Autor: Łukasz Krajewski
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.