Prijović dał do myślenia
15.12.2015 08:26
Szwajcarowi wystarczyło kilkadziesiąt sekund by dwa razy oszukać obronę drużyny Radoslava Latala. Rozruszał niemrawą w ofensywie Legię, w dużym stopniu przyczyniając się do samobójczej bramki Heberta. Dobrze wyglądała jego współpraca z Nemanją Nikoliciem, zresztą podobnie było w przeszłości, kiedy Henning Berg lub Czerczesow decydowali się na grę dwoma napastnikami. Obaj gracze serbskiego pochodzenia prywatnie się przyjaźnią, co procentuje na murawie - czytamy na stronach "Przeglądu Sportowego".
Czerczesow poprowadził Legię w 15 oficjalnych spotkaniach. Prijović wystąpił w jedenastu, ale tylko w pięciu od pierwszej minuty. Zdobył pięć bramek, przy trzech kolejnych asystował. Dorobek mógł być lepszy, ale Szwajcarowi odpadły dwa spotkania, z Chojniczanką (2:1) i Lechią (3:1). Nie znalazł się w kadrze meczowej, bo trener uznał, że zachował się nieodpowiednio wobec Igora Lewczuka.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.