News: Cesar Sanjuan odchodzi z Legii. Zaręba następcą

Problem drugich połów nie leży w przygotowaniu fizycznym

Marcin Szymczyk

Źródło: Legia.Net

31.03.2014 16:56

(akt. 05.01.2019 10:22)

Jeśli w Polsce zespół gra gorzej, lub notuje słabsze końcówki spotkań, to pierwszym winnym jest trener od przygotowania fizycznego. Tak było kiedy przy Łazienkowskiej za siłę i kondycje piłkarzy odpowiadał Ryszard Szul, tak było gdy był Paolo Terziotti, tak jest i teraz gdy za te sprawy odpowiada Cesar Sanjuan. - Wiem, że tak się w Polsce uważa, tylko dlatego do mnie przyszliście. Jak wygrywaliśmy to o mnie zapomnieliście - uśmiecha się Cesar. - Tej teorii przeczą jednak wyniki z systemu Amisco, biegaliśmy więcej niż Lech, wykonaliśmy więcej sprintów, więcej biegaliśmy z piłką i bez piłki. Przyczyn słabszej drugiej połowy należy więc szukać gdzie indziej - dodaje.

Dla przypomnienia system Amisco służy do analizy meczu pod względem taktycznym, pod względem przygotowania fizycznego zawodników. Składa się z ośmiu kamer zamontowanych na stadionie. Daje sztabowi szkoleniowemu odpowiedzi na takie pytania, jak: jaki dystans przebiegł dany zawodnik i w jakim tempie, ile miał przestojów, ile czasu truchtał. Ile razy podał celnie, a ile niecelnie. Ile razy zagrał do przodu, ile do boku a ile do tyłu. Z jaką prędkością leciała piłka po zagraniu zawodnika, kto, do kogo najczęściej podawał. Wszystkie tego typu informacje służą lepszej selekcji zawodników.


- Z grubsza do tego właśnie służy. Liczy ilość podań, strzałów, dośrodkowań - ich skuteczność, odległości. Liczba kontaktów z piłka itd. I to jest część analizy taktyczno-technicznej, która mnie nie dotyczy, wysyłam ją od razu trenerom. Natomiast to, co mnie interesuje to liczba przebiegniętych kilometrów, dystans całkowity, pokonany sprintem, truchtem, na chodzonego. I wychodzi, że biegaliśmy więcej od Lecha, dłużej na wysokiej intensywności, czyli powyżej 21 kilometrów na godzinę. I tak było zarówno w pierwszej połowie, jak i w drugiej. Nie zabrakło, więc nam siły, to jasno wynika z analizy systemu Amisco. Zresztą tak jest w każdym meczu, z każdym rywalem, Zawsze wyglądamy lepiej od przeciwnika - mówi trener Cesar Sanjuan.


Jak to działa? Obraz z każdej z kamer jest na żywo przesyłany do Internetu. Dane są przesyłane do Hiszpanii, tam opracowywane, a następnie wysyłane na Łazienkowską. Takiego rodzaju gromadzenia wiedzy używają już największe kluby europejskie jak Liverpool, Olympique Marsylia, Nantes, Saint Etienne, Real Madryt, Valencia, Villareal, Valladolid, Athletic Bilbao, Real Sociedad, Osasuna Pampeluna, Bayer Leverkusen, czy Freiburg. - I co ciekawe, porównując nasze dane do danych innych klubów widać, że bieganie nie jest najważniejsze. Inne kluby biegają mniej, a wyniki mają lepsze. Legia przebiega w czasie meczu około 125 kilometrów, a zespoły ligi hiszpańskiej średnio 105 kilometrów. Najważniejsze są tu kilometry przebyte na wysokiej intensywności i tu nasi zawodnicy wypadają naprawdę dobrze - oznajmia Cesar.

Polecamy

Komentarze (93)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.