Przed meczem na szczycie...
12.04.2002 00:04
Jeżeli uda nam się dzisiaj zwyciężyć, to sytuacja w tabeli będzie bardzo ciekawa. Jeśli jednak Legia tego meczu nie przegra, to na pewno zostanie mistrzem Polski - podkreśla Grzegorz Szamotulski, bramkarz Amiki Wronki, przed dzisiejszym spotkaniem z Legią Warszawa.
Żaden z 15 dotychczasowych meczów Legii z Amicą nie zakończył się remisem (12 zwycięstw zespołu z Warszawy, trzy - wronczan). Jesienią w stolicy było 2:1 dla Amiki, we Wronkach 2:1 dla Legii. Kilka tygodni temu na Łazienkowskiej Legia wygrała 3:2, tracąc drugiego gola w 90. minucie, strzelając zwycięskiego w doliczonym czasie gry. Jeśli dziś we Wronkach tradycja spotkań z Amicą zostanie podtrzymana, zespół z Warszawy będzie o pół kroku do tytułu mistrza Polski. Jeśli nie, Amica może zbliżyć się na trzy punkty, a Wisła - jeśli pokona w sobotę w Chorzowie Ruch - na cztery. A Legię czeka jeszcze mecz w Krakowie. - Jeśli wygramy, będzie święto. Porażka będzie oznaczać gorący koniec sezonu - mówi trener Legii Dragomir Okuka.
Za jego zespołem przemawia statystyka - Legia nie przegrała czternastu kolejnych ligowych meczów. Jest - w polskiej lidze - niepokonana od września ubiegłego roku, kiedy to na Łazienkowskiej wygrał z nią Śląsk Wrocław. Co ciekawe, lider polskiej ekstraklasy przegrał jesienią oba mecze z wrocławianami, którzy dziś są na ostatnim miejscu w tabeli. - To jest właśnie Legia. Z najlepszymi gra dobrze, na teoretycznie słabszych rywali trudno jej się skoncentrować. Dlatego ja jestem zadowolony z podziału ligi na dwie grupy. Nam wyszło to na dobre - dodaje Okuka.
Amica i Legia to dwa najskuteczniejsze zespoły rundy wiosennej, jeśli chodzi o mecze na własnym stadionie - zwyciężyły we wszystkich spotkaniach. Amica wygrała pięć meczów, strzelając w nich 11 goli. - I dlatego to Legia powinna się nas bać, a nie my jej - przekonuje napastnik gospodarzy Grzegorz Król. - Po zwycięstwie z Ruchem Chorzów w półfinale Pucharu Polski praktycznie osiągnęliśmy planowany przed sezonem cel - awans do europejskich pucharów. Nie znaczy to jednak, że z Legią zagramy na luzie. Zawsze chcemy wygrywać. Nie inaczej będzie dzisiaj - dodaje jego kolega z ataku, Jacek Dembiński.
Niewątpliwie atutem Amiki jest gra zespołowa i dobra skuteczność całej drużyny. W tej rundzie w lidze bramki zdobywało aż siedmiu jej piłkarzy. - Prawie zawsze jest tak, że ten, kto wchodzi z ławki rezerwowych, strzela gola. To dobrze wpływa na cały zespół - ocenia Tomasz Dawidowski. 24-letni napastnik Amiki w tej rundzie w lidze zdobył tylko jedną bramkę, ale to zapewne on - dzięki dobrej formie zaprezentowanej w spotkaniu pucharowym z Ruchem - będzie partnerem Dembińskiego w ataku podczas spotkania z Legią.
Jak zagra Amica? - Grajcie po ziemi! Grajcie pressingiem - krzyczał do swoich zawodników trener Mirosław Jabłoński podczas wtorkowego meczu Pucharu Polski. I zapewne właśnie tak będzie dzisiaj. Dynamiczna i kombinacyjna gra z podaniami z pierwszej piłki to bowiem największy atut zespołu z Wronek. By natomiast zneutralizować akcje ofensywne gości, dwaj defensywni pomocnicy Amiki Dariusz Gęsior i Jarosław Bieniuk na zmianę będą się opiekować rozgrywającym Legii Aleksandrem Vukoviciem.
- We Wronkach zagramy tak, jak w dotychczasowych meczach. Spokojnie, konsekwentnie i do końca. Chcemy nie przegrać - twierdzi z kolei Magiera. Legioniści wyjechali do Wronek w czwartek przed południem. W 18-osobowej kadrze znalazł się - po raz pierwszy w tej rundzie - Mariusz Piekarski, który wraca do gry po kontuzji. W ostatnim meczu rezerw strzelił nawet gola.
Do gry gotowy jest także Bartosz Karwan, który w meczu z Polonią pauzował za kartki. - W meczu z GKS złamano mu nos, ale wszystko jest już w porządku. Na treningach trochę się oszczędzał w pojedynkach główkowych, ale z Amiką może grać od początku bez żadnego ryzyka - wyjaśnia Okuka.
Przedmeczowy rozruch legioniści mieli w czwartek o 18 w Popowie, na treningowym boisku Amiki. - Nie ćwiczyliśmy w porze meczu, bo wtedy za późno byłaby kolacja. Niedobrze jest najadać się na noc - mówi kierownik Legii Ireneusz Zawadzki.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.