Przed meczem z Okęciem
10.09.2002 13:11
Jutro o godzinie 19:00 dojdzie do derbów warszawskich pomiędzy Legią, a Okęciem w 1/16 Pucharu Polski. - Dla nas to spotkanie historyczne. Na Łazienkowskiej przy świetle jupiterów i kilkutysięcznej widowni zagramy z mistrzem Polski. Z podobnej klasy przeciwnikiem i przy podobnej oprawie jeszcze nie zdarzyło nam się grać meczów oficjalnych. Zapewniam, że dla wielu naszych zawodników będzie to mecz marzeń - twierdzi Jerzy Biechoński, kierownik Okęcia w wypowiedzi dla Gazety Wyborczej.
- Stadion Okęcia nie jest przystosowany na przyjęcie tak licznej grupy kibiców, którzy zapewne zechcą zobaczyć naszą rywalizację z Legią - powiedział PAP Biechoński.
- Władze obu klubów, za zgodą Polskiego Związku Piłki Nożnej, doszły do porozumienia, że mecz odbędzie się na boisku Legii. Będzie miał stosowną oprawę, rozegrany zostanie przy sztucznym oświetleniu. A umowa między oboma klubami reguluje podział kosztów organizacji meczu oraz wpływów ze sprzedaży biletów. Okęcie występuje w grupie pierwszej trzeciej ligi i po pięciu kolejkach zajmuje w tabeli szóstą pozycję, tracąc do lidera siedem punktów.
Do "historycznego meczu" Okęcie przygotowuje się jednak normalnie. - Najważniejsze to wypocząć. Ostatnio zdarzało się, że graliśmy systemem środa - sobota. Jednak proszę być spokojnym o nasze zaangażowanie i koncentrację. Wiemy, z kim walczymy, i nie zamierzamy łatwo oddać pola rywalom. Do meczu podchodzimy bardzo poważnie, ale stąpamy mocno po ziemi. Trzeba pamiętać, że my gramy w III lidze, a oni są mistrzami Polski - dodał Biechoński.
- Początek sezonu nie był najlepszy, ale pierwsze cztery spotkania rozgrywaliśmy, z uwagi na remont naszego boiska, na wyjeździe. Dwa mecze u siebie, w tym pucharowy z drugoligowymi Tłokami Gorzyce, zespół rozstrzygnął na swoją korzyść. Forma piłkarzy rośnie, a konfrontacja z Legią na pewno wyzwoli w nich dodatkową mobilizację. O sposobie gry Legii wiemy bardzo dużo, ale w końcu to jest mistrz Polski. Nastroje w zespole są bardzo dobre. Dla wielu chłopców będzie to z pewnością "mecz życia". Wielu mogło do tej pory tylko pomarzyć o zagraniu na Łazienkowskiej. Przygotowujemy się do środowego spotkania zwyczajnym, sprawdzonym rytmem. Trener Jerzy Masztaler będzie miał do dyspozycji wszystkich zawodników. Wolno oczywiście marzyć o sprawieniu sensacji, ale naszym celem jest przede wszystkim zadowolenie kibiców, którzy przyjdą na stadion. Dlatego zagramy ofensywnie, bez respektu dla wielce utytułowanego rywala – dodał Biechoński.
W Okęciu występuje kilku zawodników znanych z boisk drugoligowych. Bramkarzem jest Robert Dziuba, który wcześniej grał m.in. Siarce Tarnobrzeg, Hetmanie Zamość i Świcie Nowy Dwór Maz. W składzie widnieją także nazwiska Roberta Jadczaka (kiedyś Widzew Łódź, Zagłębie Sosnowiec), Macieja Janiaka (był zawodnikiem Legii) czy Łukasza Stasiuka (grał w drugiej lidze w Dolcanie Ząbki).
Przypomnijmy, że przed rozpoczęciem sezonu Legia podejmowała u siebie Okęcie w meczu sparingowym i wygrała po słabym meczu 1:0. Jedyną bramkę meczu zdobył wtedy Stanko Svlitlica.
Mecz z warszawskim trzecioligowcem będzie pierwszym spotkaniem mistrzów Polski w obecnej edycji Pucharu Polski.
- Traktujemy ten mecz bardzo poważnie - powiedział PAP drugi trener Legii, Dariusz Kubicki. - Nie chcemy żadnych niemiłych niespodzianek. jest to mecz pucharowy, „o stawkę”, więc wystąpimy w pełni zmobilizowani i w najsilniejszym obecnie składzie.W Legii zabraknie leczących urazy bądź wchodzących po kontuzjach w normalny rytm treningowy Marka Citki, Tomasz Sokołowskiego, Tomasza Jarzębowskiego, Tomasza Łapińskiego, Krzysztofa Szewczyka i Stanko Svitlicy.
- W kadrze na mecz po raz pierwszy znaleźli się natomiast pozyskani niedawno przez Legię pomocnik Łukasz Surma i napastnik Marek Saganowski – powiedział Kubicki. Wszyscy są ciekawi jak w nowych barwach zaprezentują się Ci nowo pozyskani niedawno piłkarze.
- Oglądaliśmy zespół z Radarowej w ostatnim meczu ligowym z Gwardią. Wiemy w jakim występują ustawieniu, jaką stosują taktykę, znamy mocne i słabe strony poszczególnych piłkarzy. Oczywiście Legia jest zdecydowanym faworytem, ale praktycznie w każdych rozgrywkach dostajemy potwierdzenie tezy, że nikogo nie wolno lekceważyć, bo w futbolu wszystko jest możliwe – dodał jeszcze Kubicki.
W kolejnej rundzie zwycięzca środowego spotkania (możliwa dogrywka i rzuty karne) zmierzy się z lepszym w parze Lech-Zryw Zielona Góra - RKS Radomsko.
Przypominamy, że bilety na te spotkanie są w cenach: 5 zł - trybuna odkryta, a także 10 zł - trybuna kryta.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.