Przed meczem ze Świtem
25.10.2003 07:14
W niedzielę Legia zagra kolejny mecz wyjazdowy "u siebie". Tym razem przecinikiem będzie druzyna Świtu. W zespole z Nowego Dworu gra aż sześciu byłych legionistów. Czterech z nich, Mariusz Zganiacz, Łukasz Mierzejewski, Andy Bara i Maciej Wojtaś, zostało wypożyczonych tuż przed sezonem, kiedy okazało się, że Lukullus zagra w ekstraklasie i potrzebuje wzmocnień. Dwaj, to byli gracze Legii, weteran Jerzy Podbrożny oraz Sergiusz Wiechowski.
- Nasi młodzi piłkarze nie muszą mi niczego udowadniać. Znam ich umiejętności, a do Świtu poszli, by posmakować pierwszoligowej piłki i ogrywać się. Powinni zrozumieć, że to dla ich dobra - powiedział trener Legii Dariusz Kubicki - Życiu Warszawy.
"Kuba" ma wreszcie do dyspozycji wszystkich zawodników. Na piątkowym treningu wszyscy ochoczo trenowali i z niezwykłą zaciętością rywalizowali na bocznym boisku.
- Mogę wybierać, przebierać, dopasowywać zawodników do różnych koncepcji. Każdy z trenerów chciałby mieć taki komfort - mówił z uśmiechem Dariusz Kubicki.
Legia rozegra mecz na wyjeździe, choć... przy Łazienkowskiej. Świt nadal, jako jedyna pierwszoligowa drużyna, nie ma na własnym stadionie jupiterów, więc spotkania rozgrywa na stadionie Legii. W niedzielne popołudnie (początek meczu o godz. 17.15) po raz pierwszy w tym sezonie kibice obu drużyn będą mogli zająć miejsca na całym stadionie. Działacze Świtu, jako gospodarze, mogli zdecydować, że sympatycy Legii zajmą jedynie pięć procent miejsc przeznaczonych dla gości. Nie od dawna wiadomo, że fani Świtu są także... kibicami Legii. Szykuje się więc wyjątkowo przyjacielska atmosfera na trybunach przy Łazienkowskiej, a czerwono-biało-zielone szaliki będą się mieszały z biało-zielonymi.
- Gramy na wyjeździe, ale praktycznie u siebie. Przecież i tak kibice stworzą niepowtarzalną atmosferę, a ich doping uskrzydli moich piłkarzy - twierdzi trener Kubicki.
W jedynym oficjalnym meczu Legia pokonała Świt 3:1, a było to w sezonie 1998/99 w rozgrywkach Pucharu Polski. W tym roku zespół z Nowego Dworu jeszcze nie wygrał żadnego spotkania, zaś cztery zremisował. Stołeczna drużyna natomiast, nie zwyciężyła w żadnym meczu wyjazdowym.
Czyżby padł więc remis?- Po porażce w Płocku, zwycięstwo pucharowe z Koroną Kielce podbudowało moich zawodników. Ale potrzeba im jeszcze wygranej w lidze - zakończył "Kuba".
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.