Przedłuża się powrót Ivicy Vrdoljaka
08.03.2016 18:07
- Ivica Vrdoljak całkowicie przechodzi pod jurysdykcję drugiej drużyny, będzie podwładnym trenera Krzysztofa Dębka. Zawodnik będzie również korzystał z szatni drugiego zespołu, z nim trenował i grał w meczach trzecioligowych. W pierwszej kolejności Vrdoljak powinien doprowadzić do porządku swoje zdrowie, a gdy będzie w pełni sił, dojść do odpowiedniej formy sportowej. Ale najważniejsze i pragnę to podkreślić, musi uporządkować swoje myśli w głowie. Natomiast, tak w życiu, jak i w sporcie, w głowie najlepiej sobie pokładać podczas rozstania. Kiedy spojrzymy na pewne wydarzenia z dystansu, z innej perspektywy, wtedy dochodzimy do właściwych wniosków - mówił trener Stanisław Czerczesow.
Chorwat jednak do dziś nie pojawił się na murawie. - Ivica boryka się z uciążliwym urazem i termin powrotu może się przesuwać. Zobaczymy co będzie dalej. Pamiętajmy, że po takiej kontuzji potrzebne jest też nadrobienie zaległości motorycznych po braku treningów. Na razie jest pod opieką Pawła Babra w klinice EnelSport. Tam przechodzi zabiegi, wzmacnia mięśnie… Nie trenuje z naszą drużyną. Ivica był jednak w szatni, poznał zawodników z drugiej drużyny. To miało miejsce trzy tygodnie temu. Chorwat ma swoją szafkę, rozmawiał z chłopakami i usiadł z młodszymi kolegami, dla których może być pomocą. To profesjonalista wypełniający zobowiązania kontraktowe i należycie wypełnia swoje zadania - skomentował trener drugiego zespołu, Krzysztof Dębek.
W tej chwili trudno powiedzieć kiedy Ivica Vrdoljak wróci na boisko do ćwiczeń z pełnymi obciążeniami. Piłkarz wciąż odczuwa ból w kolanie. Nikt go nie pospiesza, sam zawodnik też chce się przede wszystkim wyleczyć. Nie wiadomo czy powrót do treningów nastąpi w kwietniu czy może w maju. - Życzę mu szybkiego powrotu na boisko – dodał Dębek.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.