Przedpołudniowy trening z "Szałachem" w składzie

Grupa mająca w nogach wczorajszy sparing, odbyła dzisiaj jedynie 20-minutowe rozbieganie. Po nim zawodnicy dostali wolną rękę, lecz poza Adrianem Paluchowskim próżno było szukać chętnych do gry w siatkonogę i niemal cały skład z meczu z Zalaegerszegi postanowił ograniczyć się do obserwacji zajęć reszty drużyny. Ci, którzy nie mieli dzisiaj taryfy ulgowej, biegali interwały, po których trafili pod skrzydła trenera Lucjana Brychczego. Były znakomity napastnik "Wojskowych" zarządził ćwiczenia w parach. I tak legioniści trenowali różne warianty podań i przyjęć na różnych dystansach. Kolejną fazą zajęć było doskonalenie dośrodkowań i strzałów na bramkę. Etatowymi wykonawcami wrzutek byli tu Marcin Smoliński, Artur Jędrzejczyk, Jakub Rzeźniczak i Marcin Komorowski - Dajcie mi ładną główkę na 11-ty metr i kończymy! - zachęcał swoich podopiecznych trener Urban. Bohaterem ostatniej akcji okazał się "Komor", którego silny i dokładny strzał ugrzązł w siatce, oznajmiając legionistom zakończenie ćwiczenia. W ostatnim etapie zajęć, drużyna została podzielona na dwa zespoły, którym przyszło rywalizować na 30-metrowym boisku, pod okiem sędziującego Lucjana Brychczego. Gierka zakończyła się remisem 5:5, a rozstrzygnięcia nie przyniosły również niemal wzorowo wykonywane "jedenastki".
- Więcej zdjęć - kliknij tutaj